Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Palenie gumy w Białymstoku. Kręcenie bączków na Krywlanach, Lipowej, Politechnice i obwodówce. Tak się bawił Białystok ponad 20 lat temu

SJ, DAB
Palenie gumy przed Politechniką Białostocką - 04.08.2002
Palenie gumy przed Politechniką Białostocką - 04.08.2002 Bogusław F. Skok/Archiwum
Ponad 20 lat temu Białystok opanowała moda na palenie gumy. Młodzi mieszkańcy miasta w letnie miesiące zbierali się na Krywlanach, przed Politechniką Białostocką, a nawet na szosie północno-obwodowej. Kiedy policja zamknęła lotnisko, miłośnicy kręcenia bączków ruszyli na Lipową.

Trzeba zacząć od tego, że Białystok w 2002 roku w niczym nie przypominał naszego miasta takiego, jak obecnie. I nie chodzi tu nawet o inwestycje, które wtedy jeszcze nie powstały, lecz o światopoglądowy klimat, w którym tkwiła wtedy stolica Podlasia. Warto wspomnieć, że internet dopiero raczkował i nie każdy miał do niego dostęp, a o Netflixie słyszeli co najwyżej jego założyciele. Telefony komórkowe też były jeszcze elementem luksusu.

Zobacz zdjęcia z palenia gumy w Białymstoku w naszej unikalnej galerii!

Jazda na desce, albo łyżworolkach zakazana, palenie gumy zakazane, picie piwa w parku zakazane, sprzedaż alkoholu po 22 zakazana, czasopisma erotyczne w kioskach zakazane. To miasto wojewódzkie czy klasztor? - narzekał wówczas nasz Czytelnik.

Palenie gumy w Białymstoku zaczęło się na Krywlanach

Właśnie w takim klimacie dział się fenomen wspominany dzisiaj jako palenie gumy. Wszystko zaczęło się na Krywlanach. Na asfaltowym placu od strony ulicy Mickiewicza, w miejscu, gdzie zaczynała się giełda samochodowa, wieczorami zaczęli zjeżdżać się miłośnicy motoryzacji. Kręcili bączki, czy jak kto woli palili gumę. Dla lepszego efektu wylewali na asfalt zużyty olej silnikowy. Opony dostawały wtedy lepszego poślizgu, a i dymu było więcej.

Z czasem uczestników i widzów było coraz więcej. Co niedzielę na Krywlany przyjeżdżały setki osób z niemal całego województwa. Aż w końcu zaczęli przeszkadzać firmie, która dzierżawiła teren giełdy. Jej przedstawiciele poprosili o pomoc policję. Ta zamknęła giełdę, a kolumna samochodów ruszyła do centrum Białegostoku. Palenie gumy przeniosło się na Lipową. Było to w ostatni weekend lipca 2002 roku.

Tu oglądasz: Palenie gumy w Białymstoku. Blokada ulicy Lipowej

Palenie gumy na Lipowej i interwencja policji

Ruch na Lipowej został sparaliżowany. Policja zrobiła objazd. Przez ponad godzinę w centrum Białegostoku trwała wielka balanga i samowola. Tłum wypełniał ulicę od Astorii do hotelu Cristal.

Nagle ludzie zaczęli uciekać. Na Lipową wbiegł odział szturmowy prewencji w kaskach, z tarczami i pałkami. Przez chwilę panowała panika. W stronę policjantów leci kilka kamieni. 80 policjantów ustawia się po wzdłuż Lipowej, po obu stronach. Nie muszą interweniować. Z tłumu pada parę ostrych zdań, ale ludzie zaczynają się powoli rozchodzić. Samochody się rozjeżdżają.

Zmierzch palenia gumy w Białymstoku

Do palenia gumy na Lipowej doszło także tydzień później. Młodzi ludzie zbierali się także przed Auchan, na obwodówce, czy przed Politechniką Białostocką. Pod koniec miesiąca znalazł się organizator, który postanowił zalegalizować kręcenie bączków na Krywlanach, jednak po kilku tygodniach zrezygnował. Potem palenie gumy znowu odbywało się spontanicznie, ale już nigdy nie zdobyło tak ogromnej popularności.

Przeczytaj cały reportaż z 2002 roku o paleniu gumy w Białymstoku!

Tu oglądasz: Bialystok - Palenie Gumy - Drift Obwodnica Blokada 2002 - nielegalne zloty samochodowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny