Pałac Branickich: Nowe fontanny budują, na Plantach zasypują

Po niecce nieczynnego wodotrysku przy ulicy Akademickiej już nie ma śladu. Na tym miejscu trwa intensywna budowa nowego placu zabaw. Za jakiś czas zniknie też ta, znajdująca się w pobliżu ulicy Legionowej.

To wynik przywracania parkowi pierwotnego wyglądu. Miasto opracowało projekt rewaloryzacji całych Plant i stopniowo go realizuje pod ścisłym nadzorem służb konserwatorskich. Oparty został na projekcie Stanisława Grali z 1934 roku.

- To było dla nas podstawą do wydania zaleceń konserwatorskich - mówi Andrzej Nowakowski, wojewódzki konserwator zabytków.

Fontanny do likwidacji

Nie ma on zastrzeżeń do zlikwidowania dwóch wodotrysków, które powstały na Plantach w latach powojennych.

- Ktoś wtedy wpadł na pomysł, żeby zrobić takie fontanny tryskaczowe, ale to jest wynik czyjejś spontanicznej decyzji - mówi Andrzej Nowakowski. - My jako służby konserwatorskie nie objęliśmy ich żadną opieką ani nie wpisaliśmy ich do rejestru. W tych miejscach pierwotnie były normalne rabaty kwiatowe. Teraz wracamy do tych wzorców przedwojennych.

Na razie jeszcze nie wiadomo, kiedy zlikwidowana będzie pusta niecka od strony ulicy Legionowej.

- Tej inwestycji nie planujemy w najbliższych latach - mówi Urszula Sienkiewicz, rzecznik urzędu miejskiego.

Białystok - miasto fontann

W Białymstoku mamy obecnie siedem funkcjonujących fontann: owalna obok ratusza na Rynku Kościuszki, największa i najbardziej widowiskowa w Parku Planty, na Skwerze Zamenhofa, w Parku Jadwigi Dziekońskiej, na placu przed Teatrem Dramatycznym i na dziedzińcu wstępnym Pałacu Branickich - to w ubiegłym roku w ramach rewaloryzacji przywrócono dwa wodotryski, istniejące w tym miejscu za czasów Jana Klemensa.

W tym roku ruszą kolejne cztery - na zapleczu Pałacu Branickich, w tzw. salonie ogrodowym.