Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pałac Branickich. Łoś pływał w stawie. Przyrodnicy: to normalne (wideo)

Julita Januszkiewicz [email protected]
Piotr Puka
Takie sytuacje są częste - oceniają przyrodnicy. Coraz więcej interwencji z udziałem dzikich zwierząt odnotowują też strażnicy miejscy.

Łoś wskoczył do stawu. I zaczął w nim pływać. Takie niecodzienne zdarzenie odnotował nasz Czytelnik. I nakręcił fascynujący film.

Zwierzę postanowiło się ochłodzić w stawie przy Pałacu Branickich, w samym centrum Białegostoku. Powiadomiono strażników miejskich. Ci wezwali na miejsce specjalistów z firmy Grot, którzy uśpili zwierzę i wywieźli do lasu.

Pałac Branickich. Łoś kąpał się w stawie (wideo)

Ta nietypowa sytuacja nie dziwi Piotra Tałałaja, biologa z Biebrzańskiego Parku Narodowego. - To spokojne zwierzęta, które nie czują zagrożenia ze strony człowieka. Są z nami oswojone. Nawet gdy można było na nie kiedyś polować, to bezradnie stawały na drodze i przyglądały się myśliwemu - mówi.
Przypuszcza, że łoś uciekł do miasta od bardzo dokuczliwych owadów, które żyją na bagnach. - Widocznie w wodzie czuł się bezpiecznie, albo mógł być zestresowany obecnością wielu gapiów - dodaje Piotr Tałałaj.

Wizyty dzikich zwierząt w Białymstoku są coraz częstsze. Od początku tego roku straż miejska interweniowała 112 razy. Przed rokiem - 158 razy. - Na przykład ściągaliśmy legwana z drzewa, albo wyprowadzaliśmy sarnę z ogrodu. Aby wyciągnąć z rynny uwięzioną kawkę, rozkręcaliśmy instalację - opowiada Jacek Pietraszewski, rzecznik białostockiej straży miejskiej.

Lech Magrel, dyrektor Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Białymstoku, ostrzega, że spotkanie łosia bądź innego dzikiego zwierzęcia jest zagrożeniem dla naszego bezpieczeństwa.
W mieście należy wezwać Patrol Ekologiczny. Wystarczy zadzwonić pod nr 986.

Nagranie przesłał nam Piotr Puka.

Rząd chce strzelać do łosi

Zakaz polowania na łosie wprowadzono w 2001 roku. Zwierzętom groziło wyginięcie. Teraz, po trzynastu latach obowiązywania moratorium, minister środowiska chce znów pozwolić na takie polowania. Głównym argumentem resortu są przede wszystkim straty w uprawach leśnych oraz kolizje spowodowane przez łosie na drogach.

Tymczasem przeciwko planom resortu środowiska protestują ośrodki naukowe, Państwowa Rada Ochrony Przyrody oraz różne organizacje przyrodnicze. Przeciwko zniesieniu zakazu zabijania łosi są także internauci. Na facebooku utworzono petycję "Łapy precz od łosi!", którą poparło ponad 11 tysięcy osób. - Jest realne zagrożenie wyginięcia populacji tych zwierząt - twierdzi Monika Stasiak ze Stowarzyszenia Pracownia na rzecz Wszystkich Istot.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny