- Właśnie jesteśmy na etapie wyłaniania wykonawcy dokumentacji projektowej - mówi Jerzy Tokajuk, zastępca kanclerza do spraw technicznych Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku. - Musi być gotowa do końca roku.
Dziedziniec znajdujący się bezpośrednio przed wejściem do Pałacu Branickich odzyska swój historyczny wygląd.
- W założeniu Branickiego był to dziedziniec paradny - opowiada Andrzej Lechowski, dyrektor Muzeum Podlaskiego w Białymstoku. - Tutaj witano gości. Odbywały się też uroczystości z ceremoniałem wojskowym czy też dworskim.
Właściciel obiektu nie ma zbyt dużego pola manewru. Wszystko ma być zrobione zgodnie z wytycznymi konserwatora.
- Zaleciliśmy m. in. likwidację trawników, tui i elementów małej architektury - tłumaczy Zofia Cybulko, zastępca wojewódzkiego konserwatora zabytków. - Wzdłuż elewacji budynku ma powstać opaska żwirowa i rynsztoki, na wzór tych odkrytych przy pałacyku w Choroszczy.
Betonową nawierzchnię zastąpi brukowa z kamienia polnego, tak by pasowała do przebudowanego już dziedzińca tuż za bramą wjazdową. Natomiast schody wejściowe do głównej części budynku i skrzydeł mają być wykonane z piaskowca.
Dziedziniec paradny po przebudowie ma być też dostosowany do funkcji pałacu, jako siedziby Uniwersytetu Medycznego. A to oznacza, że nadal będzie można tam wjeżdżać samochodami. - Musi być jakiś dojazd do budynku - tłumaczy Jerzy Tokajuk. - Znajdą się tam też miejsca postojowe. Ale nie będzie już tak, jak do tej pory, że każdy może wjechać.
- To nieporozumienie - uważa Andrzej Lechowski. - Jeśli dziedziniec ma być przestrzenią dla zwiedzających, to w ogóle nie powinno być na nim ruchu kołowego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?