[galeria_glowna]
Do tej pory znaleźliśmy tu około 50 grobów - mówi Michał Beda, archeolog z kłodzkiej pracowni, która prowadzi wykopaliska w okolicach Pajewa. - Nie było trumien, ciała chowano bezpośrednio do ziemi. W przypadku dwóch szkieletów podejrzewamy, że były zawinięte w całun.
Archeolodzy badają blisko 40-arowy obszar ziemi w okolicach Pajewa. Na ślady cmentarzyska z XVII i XVIII wieku natrafiono tu podczas prac przy budowie ekspresowego odcinka ósemki z Białegostoku do Jeżewa. Wojewódzki konserwator zabytków wstrzymał budowę w tym miejscu. Nakazał przeprowadzenie ratowniczych prac archeologicznych. Badania potrwają jeszcze do przyszłego piątku.
- Cały czas wykopujemy nowe szkielety - tłumaczy archeolog. - Na tej powierzchni spodziewamy się około 150.
Groby mogą być również pod asfaltem
Ponad sto szkieletów znaleziono już po drugiej stronie obecnej drogi podczas poprzednich wykopalisk. Archeolodzy twierdzą, że grobów można spodziewać się również pod asfaltem. Mają nadzieję odkryć też relikty kościoła.
Wszystkie szczątki odkopane przez archeologów trafią na badania antropologiczne. Potem prawdopodobnie zostaną pochowane we wspólnej mogile w najbliższej parafii.
Prace budowlane będą mogły ruszyć tu dopiero po zakończeniu badań.
- Trudno jest przewidzieć takie wyjątkowe odkrycia - podkreśla Rafał Malinowski, rzecznik Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Białymstoku. - Robimy wszystko, żeby te straty czasowe nadrobić, a jeśli nawet będą opóźnienia, to raczej liczone w dniach, a nie miesiącach.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
