Od zdarzenia wkrótce miną 4 lata. Do Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku trafiła wtedy 44-latka w bardzo złym stanie. Kobieta chorowała na serce. Lekarze zdecydowali, że konieczny jest przeszczep. Miał się odbyć w Instytucie Kardiologii w Warszawie. Ze względu na kondycję pacjentki, wykluczono transport śmigłowcem. Szpital zamówił na 18 czerwca 2019 r. karetkę (w prywatnej firmie, z którą już współpracował) i poprosił policję o pilotaż. Wszystko po to, by przejazd był możliwie najszybszy. Liczyła się każda minuta.
Zobacz także:
W czasie drogi do stolicy pojawiły się problemy z aparaturą w karetce, a konwój stawał dwa razy. Pierwszy - jeszcze w okolicy Białegostoku. Doszło do awarii sprzętu do monitorowania pracy serca (odkleiły się elektrody). Kolejny raz już na przedmieściach Warszawy. W butli, do której podłączona była pacjentka, zabrakło tlenu. Załoga karetki nie umiała jej wymienić. Pomogli policjanci.
W chwili przybycia do warszawskiego instytutu 44-latka była nieprzytomna. Po 10 dniach zmarła.
Białostocka lekarka oskarżona o narażenie pacjentki. Grozi jej 5 lat więzienia
Prokuratura wszczęła śledztwo. Po uzyskaniu opinii biegłych z zakresu medycyny sądowej, postawiła zarzut i sformułowała akt oskarżenia przeciwko lekarce z zespołu prywatnej karetki.
Według ustaleń śledczych przez jej zaniechania (m.in. nieusunięcie awarii sprzętu do monitorowania pracy serca, brak kontroli stanu napełnienia butli z tlenem i wymiany jej na czas) doszło do wydłużenia transportu, a także poważnego niedotlenienia i uszkodzenia ośrodkowego układu nerwowego pokrzywdzonej.
Czytaj też:
Barbara P. przed sądem formalnie odpowiada za narażenia pacjentki na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowia, jako osoba, na której ciążył obowiązek opieki nad narażoną na niebezpieczeństwo. Za to przestępstwo grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.
Proces lekarki toczyć się będzie za zamkniętymi drzwiami
W śledztwie oskarżona lekarka nie przyznała się do winy. We wtorek (14.03) przed Sądem Rejonowym w Białymstoku miał ruszyć jej proces. Po posiedzeniu wstępnym - na wniosek stron - sędzia Krzysztof Kozłowski zdecydował się wyłączyć jawność rozprawy. Jak tłumaczył przedstawicielom mediów, uzasadnia to ochrona ważnego interesu prywatnego dzieci i męża zmarłej kobiety, który w procesie ma status oskarżyciela posiłkowego. O utajenie procesu wnioskowała też obrona oskarżonej.
Ponieważ lekarka nie stawiła się na rozprawie, kolejną odroczono do 25 maja. We wrześniu ma ruszyć przesłuchanie świadków i biegłych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
Polecane oferty
kup teraz

Garmin Venu Sq 2 Music Brzoskwiniowy (100270011)
NADGARSTKOWY CZUJNIK TĘTNA Zegarek stale mierzy tę…
kup teraz

Huawei Watch GT3 Pro Elite 46mm Srebrny
Wysokowydajny inteligentny zegarek z tytanowym kor…
kup teraz

Apple Watch 8 Cellular 41mm Grafitowy z opaską sportową w kolorze...
apple watch series 8 olśniewa dużym niegasnącym wy…
kup teraz

Huawei Watch GT 3 46 mm Active Czarny
Zachwyca designem i klasyczną estetyką, zapewniają…
kup teraz

Amazfit GTS 4 mini Czarny
Amazfit GTS 4 Mini Kompaktowy i pełen mocy Ultra p…
kup teraz

Withings ScanWatch (HWA09-model 1-All-Int)
Withings ScanwatchPierwszy hybrydowy smartwatch z …
iPolitycznie - Robert Telus o rozwiązaniu problemu zboża - skrót