Z dnia na dzień obserwujemy rosnącą liczbę zgonów z powodu COVID-19. Liczba zakażonych waha się na poziomie kilkunastu – dwudziestu paru tysięcy dziennie. Tyle mówią statystyki. Natomiast lekarze z niepokojem zauważają, że stan pacjentów chorujących na COVID-19 jest dużo poważniejszy niż jeszcze miesiąc, dwa miesiące temu.
Szpital w Bielsku Podlaskim
Lekarze ze szpitala w Bielsku Podlaskim potwierdzają, że jesienna fala zachorowań zbiera tragiczne żniwo.
- Bardzo dużo osób wymaga tlenoterapii. Jeszcze miesiąc temu na 140 pacjentów, pod tlenem była połowa, a teraz ta ilość przekracza 100 osób – mówi Patrycja Sarnacka, zastępczyni dyrektora ds. organizacji, jakości i bezpieczeństwa opieki w bielskim szpitalu.
Coraz więcej chorych też umiera, gdyż – jak zauważają lekarze – pacjenci ciężej przechodzą zapalenie płuc niż na początku pandemii.
Szpitala Ogólny w Grajewie
- Pacjenci, którzy są do nas przywożeni z całego województwa są w ciężkim stanie, z licznymi powikłaniami, z cukrzycą, z nadciśnieniem, licznymi niewydolnościami narządowymi – mówi Sebastian Wysocki, dyrektor szpitala w Grajewie. - Ich stan już w momencie przyjęcia jest poważny i wymagają wielodyscyplinarnej terapii, nie tylko tlenem.
Lekarze z grajewskiego szpitala zauważają też falę powikłań pocovidowych.
- Pacjenci, którzy przechorowali COVID-19 wiosną, wracają do nas z wielonarządowymi powikłaniami. Cierpią na pocoviodowe zapalenia płuc, zapalenia mięśnia sercowego, zapalenia trzustek, niewydolność nerek. Myślę, że to będzie poważnym problemem w niedalekiej przyszłości.
Szpital Wojewódzki w Łomży
- Sytuacja u nas jest identyczna – potwierdza Jolanta Gryc, pełnomocnik dyrektora ds. systemu zarządzania jakością i akredytacji szpitalu w Łomży. - Pacjentów jest znacznie więcej i większość z nich jest w cięższym stanie niż na początku pandemii. Dużo więcej osób wymaga tlenoterapii.
Lekarze notują też coraz więcej zgonów i zauważają, że w coraz większej liczbie pojawiają się pacjenci z powikłaniami pocovidowymi.
Uniwersytecki Szpital Kliniczny w Białymstoku
Występowanie powikłań pocovidowych potwierdza również dyrektor USK w Białymstoku, doc. Jan Kochanowicz.
- Osoby po kilku tygodniach, miesiącach od wypisania z oddziałów zakaźnych leczone są już na normalnych oddziałach internistycznych z powikłań pocovidowych, które pojawiają się coraz częściej. Występują duże zmiany w płucach, mamy do czynienia z powikłaniami bakteryjnymi. Są też następstwa zatorowo-zakrzepowe, związane ze zmianami w układzie krzepnięcia.
Dyrektor USK podkreśla, że na razie trudno jest ocenić skalę powikłań. Jest jeszcze za wcześnie i nie mamy statystyk, które pozwoliłyby określić rozmiar tego zjawiska.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?