Ozierany Małe. Sianokosy na szczątkach żołnierzy (zdjęcia)
Chłop dojeżdżający
Mimo, że archaiczne traktory marki Vladimirec tzw. „papaje” ( silnik konstrukcyjnie jest z lat 20-ch XX wieku, chłodzony powietrzem) liczą ponad 40 lat wciąż jeżdżą i koszą.
Chłop dojeżdżający
W 1944 roku dolina Świsłoczy była miejscem krwawej bitwy między żołnierzami sowieckimi a hitlerowskimi, którzy z umocnień na okolicznych wzgórzach ostrzeliwali atakujących. Szczątki sowieckich ofiar do dziś zalegają w torfowiskach doliny Świsłoczy. Nikt nie zadbał o ich pochówek i należyta część.
Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji.
Zaloguj się lub załóż konto
Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.
Podaj powód zgłoszenia
G
Gość
to wstydliwy temat. Z opowiesci znam kilku z tych nieszczęsników, którym młodośc przypadla na lata wojny. Oni swoich rodzin nie widzieli cztery lata. Ojcec jednego z nich za to, ze w latach 1941-1944 byl za okupacji niemieckiej sołtysem ( znał z niewoli pruskiej z I wojny światowej, gdzie byl jencem) trafił decyzja Sowietow do WORKUTY z wyrokiem 25 lat - niby jako kolaborat z Niemcami. A tak naprawde zostal wyznaczony przez Niemcow. To był porządny człowiek. Uratował życie 2 mieszkańców wsi stojacych nad dołem, za to ze oni niby byli komunistami. Ktos doniosl, a zandarmi z Hałynki przyjechali wykonac swoja robotę.... Ten dzielny sołtys powiedzial Niemco, ze ktos zrobil z nich zart, ponieważ to żadni komuniści, ale wiejskie duraki, oni nawet nie wiedza jak sie nazywają. Niemcy zrezygnowali z ekzekucji i poscili wolno niedoszle ofiary. Za to jak przyszli Sowieci to oni zameldowali na sołtysa i wypomnieli mu, ze uwazal ich za durniow . Czlowiek ocali zycie , a oni mu taką dali przysluge ....
c
chłop
to wstydliwy temat. Z opowiesi znam kilku z tych nieszczęsników, którym młodośc przypadla na lata wojny. Oni swoich rodzin nie widzieli cztery lata. Ojcec jednego z nich za to, ze w latach 1941-1944 byl za okupacji niemieckiej sołtysem ( znał z niewoli pruskiej z I wojny światowej, gdzie byl jencem) trafił decyzja Sowietow do WORKUTY z wyrokiem 25 lat - niby jako kolaborat z Niemcami. A tak naprawde zostal wyznaczony przez Niemcow. To był pożadny człowiek. Uratowrał 2 mieszkańców wsi stojacych nad dołem, za to ze oni niby byli komunistami. Ktos doniosl, a zandarmi z Hałynki przyjechali wykonac swoja robotę.... Ten dzielny sołtys powiedzial Niemco, ze ktos zrobil z nich zart, ponieważ to rzadni komuniści, ale wiejskie duraki, oni nawet nie wiedza jak sie nazywają. Niemcy zrezygnowali z ekzekucji i poscili wolno niedoszle ofiary. Za to jak przyszli Sowieci to oni zameldowali na sołtysa i wypomnieli mu, ze uwazal ich za durniow . Czlowiek ocali zycie , a oni mu taką dali przysluge .... Tak to juz tam jest.
m
maxon
W dniu 25.08.2014 o 08:22, chłop napisał:
Cześć należy się każdemu zmarłemu. To chrześcijański obowiązek. W Armii Czerwonej było wcielonych bardzo wielu przedwojennych obywateli II RP, młodych chłopców roczniki od 1895 roku do 1927. Nikt ich nie pytał o zdanie. Łapli chłopaków jak lepci, kto się napatoczył na ich drodze. Albo w sowieckie "kamasze", albo kula w łep. Ktoś musiał być"mięsem armatnim" w zmaganiach z hitlerowcami. Nawet uciec z Armii Czerwonej było trudno, ponieważ NKWD szło za tyralierami atakujących na umocnienia Niemców. Frontowi nie mieli czasu na gwałty i kradzieże, ale ci tyłowi "trofiejni" jak najbardziej. Ci co trafili do Drugiej Armii Wojska Polskiego dowodzonej przez gen. Świerczewskiego, pijaka i enkawódzistę - bardzo często uciekali całymi plutonami z jednostek frontowych. Tak było z chłopakami z Ozieran Małych i wsi sąsiednich w sierpniu 1944 roku.Wówczas kilkunastu z nich zbiegło z koszar w Białymstoku, po tym jak Niemcy po wybuchu Postania Warszawskiego zbombardowali zajęte przez "wyzwolicielu miasto" Białystok , a właściwie gruzy które zostały z dawnego miasta. Musieli później ukrywać się w Krynkach i innych miejscowościach jako dezerterzy, aż do 25 maja 1948 roku, ponieważ Ozierany Małe, Wielkie, Łosiniany, Rudaki, Jamasze były pod okupacją sowiecką. Był to dramat ludzi i ich rodzin. Mało kto zna tę zapomnianą historię prostych ludzi rzuconych w wir wojny...........
ciekawe proszę o więcej info.
c
chłop
W dniu 22.08.2014 o 12:58, ciekawy napisał:
a jaka to "należyta część" im się należy? Jak autor ma ból d..y to niech za własne pieniądze wykupi ziemie i ufunduje mauzoleum wzywolicielom -gwłacicielom-złodziejom
Cześć należy się każdemu zmarłemu. To chrześcijański obowiązek. W Armii Czerwonej było wcielonych bardzo wielu przedwojennych obywateli II RP, młodych chłopców roczniki od 1895 roku do 1927. Nikt ich nie pytał o zdanie. Łapli chłopaków jak lepci, kto się napatoczył na ich drodze. Albo w sowieckie "kamasze", albo kula w łep. Ktoś musiał być"mięsem armatnim" w zmaganiach z hitlerowcami. Nawet uciec z Armii Czerwonej było trudno, ponieważ NKWD szło za tyralierami atakujących na umocnienia Niemców. Frontowi nie mieli czasu na gwałty i kradzieże, ale ci tyłowi "trofiejni" jak najbardziej. Ci co trafili do Drugiej Armii Wojska Polskiego dowodzonej przez gen. Świerczewskiego, pijaka i enkawódzistę - bardzo często uciekali całymi plutonami z jednostek frontowych. Tak było z chłopakami z Ozieran Małych i wsi sąsiednich w sierpniu 1944 roku.Wówczas kilkunastu z nich zbiegło z koszar w Białymstoku, po tym jak Niemcy po wybuchu Postania Warszawskiego zbombardowali zajęte przez "wyzwolicielu miasto" Białystok , a właściwie gruzy które zostały z dawnego miasta. Musieli później ukrywać się w Krynkach i innych miejscowościach jako dezerterzy, aż do 25 maja 1948 roku, ponieważ Ozierany Małe, Wielkie, Łosiniany, Rudaki, Jamasze były pod okupacją sowiecką. Był to dramat ludzi i ich rodzin. Mało kto zna tę zapomnianą historię prostych ludzi rzuconych w wir wojny...........
c
chłop
W dniu 24.08.2014 o 15:27, miko napisał:
dokładnie, o co chodzi z tymi zdjęciami z dziwnymi, negatywnymi i jątrzącymi podpisami akurat z Ozieran? co autor zdjęć ma do tej miejscowości?? czemu ciągle opisuje tą miejscowość jako upadającą, z rozwalającymi się chatami i umierającymi ludźmi? i czemu redakcja ciągle to publikuje?
Jakimi dziwnymi zdjęciami? Owady i bociany
ci się nie podobają? Drewniane chaty odbierasz negatywnie? One mają 100-150 lat, są świadkami naszej materialnej historii. Znajduja sie
tylko 55 kilometrów od Białegostoku. Może ktoś się nimi zainteresuje i kupi, wyremontuje i będzie miał "daczę" nad Świsłoczą, Nietupa i zalewem Ozierany. Przyjedzie na rybki, grzyby i uchroni ten skarb przed zniszczeniem. Wniesie cos nowego, podniesie kaganek oswiaty itd
Przecież to jest kawałek naszej przedwojennej Grodzieńszczyzny, utraconych Kresów Wschodnich. Dawny powiat grodzieński, gmina Hałynka, województwo białostockie. Może w końcu znajdą się pieniądze z UE na asfalt do Ozieran? Może w koncu
władze samorządowe wybudują prawdziwy most na Nietupie zanim ktoś utopi się na dzisiejszej drewnianej kładce. Jak masz obiekcje wsiadz do wlasnego samochodu i
przejedź się do Łapicz,Ozieran Małych, Ozieran Wielkich, Bialogorc
+ najlepiej po ulewach, a zobaczysz jak tam sie zyje i czy nie powinno sie pisac o tym wszystkim na forum publicznym.
Słowo "chłop" Ci się nie podoba? Przeciez ponad 80 procent z nas ma korzenie wiejskie , czyli chlopskie. Jak masz watpliwosci popatrz na ankiety lub zyciorysy swoich przodkow, a poznasz troche wlasnej historii. Jeszcze do 1990roku w ankietach pisalo sie pochodzenie, chlopskie, robotnicze lub inteligenckie. Tak bylo, ale niektorzy zapomnieli o niedawnych czasach.Jak potrafisz napisac cos ciekawszego o tamtych wsiach.Napisz! Chetnie poczytam.
c
ciekawski
W dniu 22.08.2014 o 12:09, Czytelnik napisał:
Może ktoś wie co wspónego ma wieś Ozierany ze wsią Podozierany (odległą o kilkadziesiąt kilometrów).
Może nazwa wiąże się z corocznymi, wiosennymi wylewani rzek? A może mieszkańcy Ozieran założyli Podozierany, tak jak Ozierskie, które powstały w połowie XIX wieku z przesiedleńców. Na rozkaz cara zmieniono im miejsce zamieszkania na moczary, bagna i puszczę, aby żyli sobie własnym życiem z dala od cywilizacji.
m
miko
dokładnie, o co chodzi z tymi zdjęciami z dziwnymi, negatywnymi i jątrzącymi podpisami akurat z Ozieran? co autor zdjęć ma do tej miejscowości?? czemu ciągle opisuje tą miejscowość jako upadającą, z rozwalającymi się chatami i umierającymi ludźmi? i czemu redakcja ciągle to publikuje?
W
Wojtek
Szukanie sensacji
c
ciekawy
a jaka to "należyta część" im się należy?
Jak autor ma ból d..y to niech za własne pieniądze wykupi ziemie i ufunduje mauzoleum wzywolicielom -gwłacicielom-złodziejom
C
Czytelnik
Może ktoś wie co wspónego ma wieś Ozierany ze wsią Podozierany (odległą o kilkadziesiąt kilometrów).
I
Infomat
No to Putin "powinien" wejść ze swoimi wojskami aby godnie pochować swoich rosyjskojęzycznych obywateli...