Ozierany Małe. Bezmyślny rolnik zniszczył siedliska ptaków (zdjęcia)

(dor)
W niedzielę mieszkańcy miejscowości Ozierany Małe zbulwersowani zniszczeniem wspólnej łąki wezwali policję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 23

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

c
chłop

To jest ostatnia szansa dla Ozieran i innych wsi gm. Krynki, które wyglądają jak skanseny

O wsi jako dziedzictwie narodowym na Forum Debaty Publicznej

Autor: PAP

 

Jedynie 0,36 proc. polskich wsi zachowało swoją tradycyjną zabudowę; aby ją chronić potrzeba zaangażowania władz i mieszkańców cennych wiosek - zgodzili się uczestnicy dzisiejszego Forum Debaty Publicznej w Pałacu Prezydenckim.

Jedynie 144 wsie na ponad 40 tys. istniejących w Polsce ce.e się tradycyjną siecią zabudowy; wśród nich nie ma właściwie miejscowości o całkowicie zachowanym historycznym charakterze - wynika z danych przedstawionych przez opolską wojewódzką konserwator zabytków Iwonę Solisz. Według niej na niektórych obszarach polskich nie ma w ogóle wsi o tradycyjnej zabudowie i układzie ulic, np. w części centralnej kraju historyczne elementy wsi przekształcono lub przeniesiono do skansenów.

 

z
zdroworozsądkowy

Problem jest taki:

1. Ten, co skosił, to chłop z Ozieran, uprawiający łąkę. Żeby zebrać plon - musiał skosić łąkę.

2. Ta cała lamentująca reszta, to  "chłopi z Lipowej" czyli z Białegostoku, uprawiający nie łąkę, lecz ptasie siedliska. Ich plonem, który zbierają, są dopłaty unijne, bo trawa ich nie interesuje.

No i mamy typowy konflikt interesów.

Ten chłop z Ozieran zapewne jest udziałowcem we wspólnocie, więc miał prawo skosić to, co wynika z jego udziału. Spółka zaś mylnie interpretuje archaiczną ustawę o zagospodarowaniu wspólnot i sądzi, że ma prawo wyłączności. A przepisy unijne o dopłatach mówią, że tem, kto grunt użytkuje, temu się należą dopłaty. Czyli chłopu z Ozieran.

 

P.S. Kiedyś koszenie łąki to były sianokosy, koszenie zboża to były żniwa. Dziś to wszystko nazywa się "niszczeniem siedlisk ptaków". Tylko patrzeć, jak nawiedzeni ekolodzy zażądają, by siano i zboże zbierać w listopadzie i grudniu, kiedy ptaków nie ma.

G
Gość
W dniu 14.07.2014 o 11:33, tomek napisał:

Teraz wiem jak "załatwić" sąsiada rolnika, który ma łaki w dopłatach rolnośrodowiskowych. Jak gdzieś wyjedzie skoszę mu część łąk. Nic na siebie nie mam. I takim to sposobem facet pójdzie z torbami. A ma co stracić 20 ha łak w dopłacie 5-letniej, czyli gośc straci 50 tys. zł w tym roku, będzie musiał zwrócic kasę za 3 lata co wziął, a i w przyszłym roku dostanie figę plus dołożą mu kary z ARiMR. Jakie to proste. Mały sabotaż i rolnika mam z głowy. Fajny ten nasz kraj, w którym nie dziłałaja organy i słuzby jak trzeba. Z internetu i na podsatawie śmiesznej sprawy mozna wiele się nauczyć. Pozdrawiam Ozierany  i żyjących tam mądrych rolników! Chyba jest tam więcej takich rolnikow.....

Po co te półśrodki? Kiedy gdzies wyjedzie - możesz podpalić mu dom , i po kłopocie...

Po co piszesz takie głupoty?

w
warszawiak

Fajny ten nasz kraj. Ludzie maja fantazję. Nie trzeba daleko wyjeżdżać, aby przezyć przygodę.

k
kolka

Po tej lekturze nasuwają mi się   stare wiejskie skojarzenia o chłopach:  

 

chłop żywemu nie przepuści; chłop z jajami; uparty jak chłop; chłopski upór; chłopska zawiść,  chłopska głupota; chłop z wioski wyjedzie, ale wioska z chłopa nigdy; nie zadawaj się z chłopami ciemny jak chłop głupi jak chłop[ poczciwa chłopina chłopska zawiść cwaniactwo chłopskie

 

H
Hans

A ile on dostanie za bezprawnie skoszoną działkę nr 178 o pow. 1,5 ha? odpowiedź jest prosta: tylko 1200 złotych. Czyli dla marnych groszy zniszczył  35.000 złotych dopłat rolnośrodowiskowych, nie licząc kar!  To  wspaniały temat na  serial " ozierańskie klimaty". Film " Ranczo" i "Konopielka" to nic przy tym co się dzieje  w umierającej wsi Ozierany Małę. Były tam w 2013 r.  widły w ruchu, w tym roku drągi i inne dantejskie sceny. Tylko to puścić na "Ytube", a świat się pośmieje, oj się pośmieje...... Dwa filmy były juz w Ozieranach kręcone ę Daleka Drogaw 1975 r. produkcji polsko+w

giersko wloskiej, o proroku Ilii w 1993 , a teraz  mozna o Wspolnocie.....

x
xsawery

"Bezmyślny" rolnik jest przykładem wiejskiej zawiści i chłopskiej głupoty. W 2013 roku za wykonaną usługę koszenia i przewracania 1/3 działki  w terminie (tj. po 1 sierpnia ) i zgodnie z planem rolnośrodowiskowym  otrzymał jego brat - wówczas sekretarz - członek Zarządu Spółki  na podstawie Umowy o dzieło około 3500 złotych. Była to najdroższa usługa w Polsce. Ale dla nich było za mało, bo liczył na więcej - udział ANR. Liczył  i się przeliczył. Został w dniu 11.05.2013 r. odwołany z funkcji sekretarza. Jak widać "jad wyszedł z niego" i postanowił rękoma  brata - podobno - jest nowo objawiony rolnik w Ozieranach Małych   - zniszczyć cały dotychczasowy  wysiłek pozostałych członków Spółki.  Podobno wbrew przepisom zgłosił wniosek o dopłatę bezpośrednią do Biura Powiatowego ARIMR   w  Sokółce na działkę nr 178.  Najciekawsze jest to, że jako udziałowiec nie miał prawa tego zrobić, poniewaz tylko Zarząd jest władny do reprezentowania Spółki, a co za tym idzie działki nr 178. Smutne jest to, że urzednicy samorzadowi w Krynkach

 i Biura Powiatowego ARIMR  w Sokółce  nie znają Ustawy o zagospodarowaniu wspólnot gruntowych z 1963 roku. Nie znaja orzecznictwa Sadu Najwyższego. Bazuja na prawie zwyczajowym. Ciekawe, czy jeszcze obowiązuje w tamtych stronach "prawo pierwszej nocy"?

Za co podatnicy płaca urzędnikom  pensję?  Za niewiedzę, bylejakość?

Może Ozierany Małe i  powiat sokólski to niePolska tylko strefa demarkacyjna?

Może im bliżej do Białorusi, Rosji  i PRL niż do państwa prawa i UE?

Mam wrażenie, że tamte strony jeszcze przez  100 lat się nie ucywilizują! Natomiast  prawo moze i tam jest , ale dla zaufanych...

Ten przykład to doskonały temat do TVP  dla Pani Jaworowicz   i dla innych stacji komercyjnych np. " W centrum uwagi!".

 

 

 

t
tomek

Teraz wiem jak "załatwić" sąsiada rolnika, który ma łaki w dopłatach rolnośrodowiskowych. Jak gdzieś wyjedzie skoszę mu część łąk. Nic na siebie nie mam. I takim to sposobem facet pójdzie z torbami. A ma co stracić 20 ha łak w dopłacie 5-letniej, czyli gośc straci 50 tys. zł w tym roku, będzie musiał zwrócic kasę za 3 lata co wziął, a i w przyszłym roku dostanie figę plus dołożą mu kary z ARiMR. Jakie to proste. Mały sabotaż i rolnika mam z głowy. Fajny ten nasz kraj, w którym nie dziłałaja organy i słuzby jak trzeba. Z internetu i na podsatawie śmiesznej sprawy mozna wiele się nauczyć. Pozdrawiam Ozierany  i żyjących tam mądrych rolników! Chyba jest tam więcej takich rolnikow.....

g
grysza

W dniu 09.07.2014 r.  "nowoczesny" rolnik  - brat  członka spółki zorganizował  kostkowanie  bezprawnie skoszonej części  działki nr 178 , zarządzanej przez Spółkę Wspólnoty Pastwiskowej wsi Ozierany Małe. Usługę wykonał inny członek - członek Komisji Rewizyjnej, zaś  około 1000 kostek  siana pochodzących z działki nr 178 jako paser  nabył  pewien hodowca koni sokólskich  z Krynek. Na rynku   cena 1 kostki  siana kosztuje około  4 złotych, czyli ktoś  tutaj za bezumowne korzystanie działki nr 178  zarobił  4000 złotych. Co dalej będzie ? Może w Ozieranach Małych obowiązuje inne prawo?  Prawo kaduka?

a
adaś

Fajne opowieści, niezwykła wieś, może inni znają podobne historie? Chciałbym poznać  tych rolników. Czy to prawda, że w Ozieranach Małych żyją potomkowie 

Jaćwingów, Tatarów, Rusinów? Wyglądają tak jak inni Polacy? Słyszałem że tam grasuje SMOK  LOBODA lub LABODA co to pożerał ludzi? Ktoś go widział? Pożera  zwykłych turystów? Czy bazuje na tubylcach? 

j
jeremiasz

A ja wiem od mojej śp. babci, że w czasie okupacji w tamtym terenie grasowali różnej maści partyzanci. Lubili coś zrabować w nocy, zabrać jakiegoś świniaka, kurę, zboże, buty, odzież. W nocy zaglądali do Rudak, Łosinian. Wielkich Ozieran, Łapicz, Jamasz. Nawet  Niemcy współczuli mieszkańcom w/w wsi. Zlitowali się i dali im broń, aby się bronili przed rabusiami. Nie dali tylko chłopom z Ozieran Małych, ponieważ  wiedzieli że  żaden z oddziałów partyzanckich nigdy nie zawitał do tej wsi, ponieważ partyzanci bali się, że tutejsi mieszkańcy zabiorą odzież i dobrze będzie jak żywcem puszczą intruzów goło i bez butów, a do lasów trzeba jakoś było dotrzeć. Wtedy  lasy były daleko.   Z tego wynika, że z rolnikami z Ozieran Małych i z  ich potomkami  nie ma żartów. Chłop żywemu nie przepuści. Zawsze zastanawiałem się, czy to była prawda. Teraz jak czytam takie sensacje z bezprawnym koszeniem nie swojej łąki   widzę, że moja śp. babcia nie wymyśliła okupacyjnych opowieści, a pamiętam ich jeszcze kilka.

w
wańka

Mój dziadek opowiadał, że w Ozieranach Małych  w połowie XIX mieszkali bardzo dużo hultai, złodziei i łatwych niewiast. Była to prawdziwa plaga. Większość chłopów już nie mogła na to patrzeć. Ktoś  napisał petycje do cara  z  prośbą o interwencję i zrobienie porządku w mieście . Podobno car bardzo zdenerwował się tym listem. Chciał, aby uczciwi  chłopi ozierańscy spokojnie żyli i podatki na niego płacili. Na początku myślał pojmać "ciemne towarzystwo" i wysłać  na Syberię, ale było to za drogie przedsięwzięcie. Popatrzył na mapę wokół Krynek, zakreślił teren wokół dzisiejszej Grzybowszczyzny i Ozierskich, a następnie pod  strażą przesiedlił  niemal wszystkich "zulików" i pozwolił zyć im własnym złodziejskim trybem.  Ci przesiedleńcy  na pamiątkę że pochodzili z Ozieran Małych nazwali od starej wsi nowe miejsce  osiedlenia  - Ozierskie. Dziś Ozierskie to zaledwie 3-4 domy rozpadające się ze starości. Niby car wywiózł wszystkich przestępców, a tutaj proszę ponad 100 lat po tym wysiedleniu jeszcze w Ozieranach Małych uchowali się różnej maści przestępcy....Niektórzy chłopi  jak widać lubią kosić nie swoje łąki  i brać dopłaty....Liczą na drapane i  alkohol w każdej formie..........

t
tadeusz

Ale historia, rodem  z głębokiej prowincji. Widać, że  facet lubił bardziej siano niż szczaw. Szkoda bo idzie   zima. A rolnik musi  coś na wsi jeść.  Patrząc na skoszoną łąkę  musiał to być nowoczesny rolnik. Grunty są  w "dobrej kulturze". Wszystko zadbane jak w przewodniku młodego rolnika. Na pewno ten "zwykły -niezwykły " - młody  rolnik sianko wykorzystał w swojej  wzorcowej hodowli bydła i koni umiejscowionej w    nowoczesnej oborze z XXI wieku i w wyrku ze swoją  "żoneczką".

Czy ktoś wie czy  "bezmyślny rolnik"  ma żonę lub konkubinę? Potomków?  Gdzie leżą  te słynne Ozierany Małe?

Przed rzeką Świsłocz, czy za rzeką Świsłocz?  15 lat temu  gdy byłem  na grzybach w tamtych stronach to  zabłądziłem, dotarłem do rozpadających się chat, ale nic nie zrozumiałem, ponieważ  "znieczuleni"  alkoholem typy  bełkotali w jakimś archaicznym  języku. Bałem się, że trafiłem do krainy Łukaszenki i, że  wrócę przez Mińsk w kajdankach na Okęcie,  na szczęście polska Straż Graniczna wskazała mi drogę.

j
janek

chciał złośliwie doprowadzić, aby ARiMR zabrała  Spółce dopłaty na tę łąkę, ponieważ jest w pięcioletnim pakiecie  ornitologicznym. .  Facet jest chory z nienawiści do swoich sąsiadów i uznał, że to  był  najlepszy sposób, aby zaszkodzić innym. Sam jest  "pusty jak bęben". ARiMR wstrzyma  dopłaty   Spółce, a Spółka może tylko  dochodzić  roszczeń tylko  od niego, a on  jest biedny jak mysz kościelna. Mówią, że ma tylko duszę, która jak widać jest  ostro zwichrowana.......

a
amadeusz

To naprawdę dzieje się jeszcze w Polsce ? W XXI ? Gdzie leżą  te Ozierany Małe? Może to Białorusi? A może to  alternatywna rzeczywistość? Samowola, koszenie wbrew woli innych, na nie swojej ziemi, atak na turystów z drągiem?

No ładnie. To jest Polska gminna i powiatowa właśnie. Prawdziwy raj!

Zapytam się językiem dawnej nomenklatury:

CIEKAWE KTO ZA TYM WSZYSTKIM STOI?

:D Chyba nie UFO, ani nie kosmici?

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny
Dodaj ogłoszenie