Więcej dyrektorów z białostockich podstawówek zdecydowało się na wprowadzenie dla swoich podopiecznych marchewek czy jabłek.
- W tym semestrze dwadzieścia kilka szkół z Białegostoku bierze udział w programie “Owoce w szkole". Na następny semestr już 30 dyrektorów złożyło podpisane z dostawcami umowy. A może ich być jeszcze więcej, bo dokumenty wysłane wczoraj pocztą, mogą dojść w następnym tygodniu- powiedział Wojciech Kasjanowicz, szef białostockiego oddziału Agencji Rynku Rolnego.
Z dostaw warzyw i owoców zrezygnowała od lutego jedyna białostocka firma. Uczniom papryki, marchewki czy gruszki będą przywozić dostawcy z Bielska Podlaskiego, Hajnówki, Gołdapi, Łap, Piątnicy, Zambrowa i Suwałk.
Dyrektorzy szkół twierdzą, że mimo odległości, nie mieli problemów z podpisaniem umów.
- Trochę poszukaliśmy i zdecydowaliśmy się na firmę z Gołdapi. Wykaz dostawców był dostępny na stronie Agencji Rynku Rolnego. Podpisaną umowę już do ARR wysłaliśmy - powiedziała Alicja Kruczkowska, dyrektor Szkoły Podstawowej Nr 26 w Białymstoku.
Nauczyciele twierdza, że z dostarczanych produktów dzieciom najbardziej smakuje marchewka. Dużo gorzej jest z papryką. Uczniowie niezbyt chętnie chcą ją jeść.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?