Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Otwierają się kolejne branże. Jak luzowanie obostrzeń wpłynie na rynek pracownika?

OPRAC.:
Anna Bartosiewicz
Anna Bartosiewicz
Daniel Bradley/ Unsplash.com
Według związkowców zacieśnianie i luzowanie obostrzeń ma swoje konsekwencje w postaci uelastyczniania warunków pracy i kwestionowania praw pracowników. „Minister Gowin ogłosił, że pomoc państwa dla firm wkrótce przekroczy 200 mld zł. Wciąż nie ma planów pomocy adresowanej do pracowników” – przypomina Związkowa Alternatywa.

12 grudnia otwierają się w reżimie sanitarnym: hotele, kina, teatry, filharmonie, opery, korty na otwarty powietrzu czy baseny. Nadal jednak restauracje, siłownie oraz inne obiekty z branży fitness będą zamknięte. Jak podkreśla Grzegorz Baczewski, dyrektor generalny Konfederacji Lewiatan, „przedsiębiorcy są gotowi na stosowanie dodatkowych reżimów sanitarnych”.

Konfederacja Lewiatan liczy na to, że w następnym etapie znoszenia obostrzeń zostaną otwarte lokale gastronomiczne, a także do funkcjonowania w trybie stacjonarnym powróci branża targowo-konferencyjna. (Na czas pandemii przeniosła się ona do internetu.) Organizacja zaproponowała powołanie zespołu składającego się z przedsiębiorców i epidemiologów. Jego zadaniem ma być opracowanie wytycznych, które pozwolą powrócić do aktywności kolejnym branżom bezpośrednio lub pośrednio cierpiącym z powodu lockdownu.

Utworzenie Rady Konsultacyjnej postuluje także Business Centre Club. Miałaby ona być ciałem doradczym i partnerem na dalszych etapach luzowania obostrzeń.

– Nie da się racjonalnie wytłumaczyć, dlaczego otwarte są galerie handlowe, a nie można otworzyć gastronomii czy branży fitness przy zachowaniu reżimu sanitarnego. Bardzo wielu przedsiębiorców wciąż pozostaje w sytuacji zagrażającej ich przetrwaniu – mówi cytowany w komunikacie prasowym dr Łukasz Bernatowicz, wiceprezes Business Centre Club i wiceprzewodniczący Rady Dialogu Społecznego. – Wielokrotnie apelowaliśmy do rządu o przedstawienie badań, z których wynikałoby takie, a nie inne działanie w sferze zamrażania i odmrażania gospodarki. Wciąż mamy wrażenie, że decyzje są podejmowane w sposób nieracjonalny – dodaje wiceprezes BCC.

Ekspert ma również zastrzeżenia do metod wprowadzania kolejnych regulacji. Jego zdaniem „rozporządzenia wprowadzane są w sposób wątpliwy od strony prawnej, co rodzi frustrację po stronie przedsiębiorców, a skarb państwa naraża na roszczenia z ich strony”. Jak podkreśla wiceszef BBC, nadal nie przedstawiono jasnego planu znoszenia obostrzeń, z uwzględnieniem konkretnych terminów i sposobów na odmrożenie gospodarki.

Warto podkreślić, że w barach, restauracjach, na siłowniach i w klubach fitness pracowali przeważnie ludzi młodzi. Utrzymujące się obostrzenia sprawiają, że mają oni ograniczone możliwości znalezienia pracy. Przykładowo, w grudniu ur. w Warszawie na jedną ofertę pracy przypadało 39 bezrobotnych.

- Polityka rządu na rynku pracy od początku epidemii jest niespójna, niezrozumiała i chaotyczna. Trudno pojąć, dlaczego jedne rodzaje sklepów były zamknięte, a inne nie – mówi Strefie Biznesu Piotr Szumlewicz, przewodniczący Związku Zawodowego Związkowa Alternatywa. – Związkowa Alternatywa już w kwietniu ubiegłego roku apelowała o aktywną politykę władzy na rynku pracy. Proponowaliśmy, by rząd przekierował gospodarkę na walkę z epidemią i uruchomił potężny pakiet inwestycji publicznych, które pozwoliłyby lepiej funkcjonować szpitalom, placówkom opiekuńczym czy urzędom. Apelowaliśmy też, by wykorzystać czas epidemii do zwiększenia stabilności na rynku pracy, w tym zawierania układów zbiorowych i ograniczania umów niestandardowych. Niestety rząd poszedł w przeciwnym kierunku i dlatego obawiamy się dalszego pogorszenia sytuacji pracowników – dodaje szef ZA.

Nasuwa się pytanie, kto wróci do pracy w nowo otwartych kinach czy na stokach narciarskich? Czy będą to stali pracownicy, czy też zatrudnione tymczasowo osoby? Sytuacja osób zatrudnionych w branżach wrażliwych na decyzje rządu jest niepewna.

- Chaos i nieprzewidywalność w decyzjach władzy sprzyja pogarszaniu się warunków pracy, a firmy już teraz zwiększają skalę niestabilnego zatrudnienia. Skoro rząd co kilka tygodni zamyka lub otwiera poszczególne branże, firmy uelastyczniają warunki pracy i kwestionują podstawowe prawa pracownicze. Dzieje się tak też dlatego, że w czasie epidemii jest mniej kontroli Państwowej Inspekcji Pracy, a sądy pracują bardzo wolno – uważa Piotr Szumlewicz.

Na obniżoną wydajność PIP z pewnością wpłynęło tymczasowe zawieszenie kontroli w firmach oraz rozpoczęcie pracy inspektorów w trybie zdalnym i hybrydowym. Obecnie zdalne kontrole PIP odbywają się „za pośrednictwem operatora pocztowego lub środków komunikacji elektronicznej”. Inspektorzy wykorzystują komunikację mailową i telefoniczną, spotykają się z przedsiębiorcami podczas wideokonferencji oraz wykorzystują inne systemy teleinformatyczne.

Oprócz tego inspektorzy dokonują kontroli w trybie hybrydowym, łącząc kontrole zdalne z wizytami w firmie. Te ostatnie mają jednak miejsce tylko w szczególnych okolicznościach. Jak wyjaśnia inspekcja, są „związane głównie z badaniem śmiertelnych, ciężkich i zbiorowych wypadków przy pracy oraz z bezpośrednim zagrożeniem życia i zdrowia zatrudnionych lub innych osób wykonujących pracę zarobkową”.

Taki system kontroli może ułatwiać przedsiębiorcom tuszowanie ewentualnych nieprawidłowości. Wprowadzono go 25 stycznia. „Dalsze powstrzymywanie czynności kontrolnych z powodu zagrożenia epidemicznego nie było możliwe z uwagi na oczekiwania społeczne związane z egzekwowaniem prawa. Liczne naruszenia przepisów w zakresie prawnej ochrony pracy wymagały zdecydowanej reakcji urzędu” – można przeczytać w komunikacie prasowym PIP z 2 lutego.

Podczas pierwszej fali pandemii wielu kelnerów, barmanów czy pracowników recepcji straciło pracę. Po poluzowaniu obostrzeń ich następców może spotkać podobny los. Pracodawcy mogą częściej niż zazwyczaj proponować im umowy krótkoterminowe i cywilnoprawne, które z punktu widzenia pracownika są mniej korzystną opcją. W związku z tym Związkowa Alternatywa wyraża swoje zaniepokojenie brakiem działań nakierowanych bezpośrednio na pracowników.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Otwierają się kolejne branże. Jak luzowanie obostrzeń wpłynie na rynek pracownika? - Strefa Biznesu

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny