Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Otwarty Dom. Dzieci z Litwy przyjechały do Polski

Magdalena Kuźmiuk [email protected]
Rodzina Tyburczych od lat gości dzieci z sierocińców. Andrzej z Podbrodzia (w środku) świetnie dogaduje się z Miłoszem (z lewej).
Rodzina Tyburczych od lat gości dzieci z sierocińców. Andrzej z Podbrodzia (w środku) świetnie dogaduje się z Miłoszem (z lewej). Wojciech Wojtkielewicz
Odpoczynek nad wodą lub w górach. Najważniejsze, że w miłym, rodzinnym gronie. Podlasianie nie zawiedli. I znów zaprosili do siebie dzieci z Litwy.

Wakacyjny plan mamy dość napięty. Teraz jedziemy na kilka dni nad jezioro niedaleko Suwałk, a potem na tydzień w góry - do Karpacza - zdradza ze śmiechem Ewa Tyburczy z Białegostoku.

To, że kilka razy w roku - w wakacje i święta - rodzina Tyburczych gości u siebie polskie dzieci z domów dziecka na Litwie, jest dla nich tak naturalne, że już nawet nie liczą kolejnych wizyt.

Te wakacje z Tyburczymi spędzi 16-letni Andrzej z domu dziecka w Podbrodziu. Do Białegostoku przyjechał w piątek razem z kilkanaściorgiem innych dzieci. Dla wielu to był tylko przystanek. Pojechały też do rodzin m.in. do Warszawy, Łomży, Lublina. Dwoje jest już np. na obozie windsurfingowym na Helu. Dzieci spędzą w kraju dwa tygodnie.

12-letni Miłosz Tyburczy już od pierwszej wizyty Andrzeja złapał z nim świetny kontakt. Jak to chłopaki, uwielbiają razem grać w piłkę lub badmintona. Nieraz na wspólną grę da się też namówić starszy syn państwa Tyburczych Mateusz lub ich córka Diana.

- Lubimy też razem oglądać filmy - uzupełnia Andrzej.

- Andrzej to fajny kumpel - mówi Miłosz. - Jak wraca na Litwę, to na co dzień mamy kontakt przez Facebooka.

Polskie sieroty od kilkunastu lat zaprasza do Polski białostockie stowarzyszenie Otwarty Dom. Dzieci z sierocińców m.in. w Podbrodziu i Niemenczynie przyjeżdżają nie tylko na wakacje, ale też na Wielkanoc i Boże Narodzenie. Mogą liczyć również na wsparcie polskich rodzin w typowo materialny sposób, bo wolontariusze kilka razy do roku zawożą na Litwę paczki. Teraz pojadą ze szkolnymi wprawkami pod koniec wakacji.

- Dzieci przyjeżdżają do nas chyba już od ośmiu lat. Nie wyobrażamy sobie, aby mogło być inaczej - mówi pani Ewa. - Cieszymy się, że mogą pobyć z nami, w rodzinnym gronie.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny