Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Otrucie rtęcią znów na wokandzie

Anna Kopeć [email protected] tel. 85 748 95 11
Oskarżony się nie przyznaje
Oskarżony się nie przyznaje
Dzisiaj ponownie rozpoczął się proces Andrzeja K., który według śledczych miał zamordować teściową dodając do jedzenia truciznę. 41-latek usłyszał nieprawomocny wyrok 25 lat więzienia, ale sąd wyższej instancji kazał proces powtórzyć.

Nie wiem co to za zarzuty. Odmawiam wyjaśnień - powiedział oskarżony Andrzej K.

Sąd Okręgowy w Białymstoku ponownie bada sprawę rodziny z Grabówki, która przez kilka lat przeżywała koszmar. Pożary i zalanie domów, uszkodzenie samochodu - to tylko niektóre nieszczęścia jakie na nią spadły. Zdaniem prokuratury sprawcą był szwagier i zięć pokrzywdzonych - Andrzej K.

Śledczy ustalili, że w 2004 roku 41-latek zamordował swoją teściową dodając jej do jedzenia, co najmniej dwukrotnie, chlorek rtęci. Kolejny zarzut to usiłowanie zabójstwa teścia, siostry żony, jej męża oraz dzieci. W ich domach oskarżony miał kilka razy rozlewać rtęć, przeciąć przewód doprowadzający wodę. Zdaniem śledczych, wsypał też piasek do silnika samochodu. Andrzej K. miał także wzniecać pożary w domach pokrzywdzonych, m.in. podkładając pod łóżko teścia własnoręcznie skonstruowaną bombę.

Do żadnego z tych przestępstw oskarżony od początku się nie przyznaje. Sprawa na wokandę sądu okręgowego trafiła po raz drugi. W czerwcu 2013 roku Andrzej K. usłyszał nieprawomocny wyrok 25 lat więzienia i 90 tys. zadośćuczynienia, ale w postępowaniu odwoławczym orzeczenie to zostało uchylone. Sąd Apelacyjny w Białymstoku zwrócił uwagę, że przy pierwszym procesie wiele kwestii pominięto lub błędnie oceniono. Poszlaki, które wskazują na zabójstwo teściowej mogą też świadczyć o usiłowaniu zabójstwa innych osób.
Dzisiaj sąd uznał, że nowe dowody już nie są potrzebne. Wystarczą te zebrane wcześniej. Zażądał natomiast dodatkowych opinii biegłych. 7 kwietnia przesłucha ekspertów z zakresu pożarnictwa, m.in. ze Szkoły Głównej Służby Pożarniczej w Warszawie. Powoła też zespół biegłych lekarzy. Mają ponownie zbadać Jerzego K., teścia oskarżonego, u którego lekarze wykryli złośliwy nowotwór płuc. Zdaniem pełnomocnika ma to związek z tym, że pokrzywdzony był narażony na wdychanie oparów rtęci.

Na dzisiejszej rozprawie sąd zapowiedział też możliwość zmiany kwalifikacji prawnej niektórych czynów, o które oskarżony jest Andrzej K. Za niektóre przestępstwa może być potraktowany łagodniej, niż wynika to z aktu oskarżenia. I tak, jeśli chodzi o śmierć teściowej, sąd zastanowi się, czy nie uznać tego za zabójstwo, a nie zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem. Wzniecenie pożaru w domu szwagrostwa może potraktować jako zniszczenie mienia. Natomiast podłożenie bomby pod łóżkiem teścia może potraktować surowiej, czyli jako usiłowanie zabójstwa wielu osób.

Sąd przedłużył wczoraj oskarżonemu areszt. Andrzej K. za kratami spędzi jeszcze przynajmniej pół roku.

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny