Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oszczędzają na odśnieżaniu. Czekają aż przyjdzie wiosna i śnieg sam stopnieje.

Julita Januszkiewicz
Gmina powinna wywieźć śnieg, bo już teraz trudno przebrnąć przez te zaspy - mówi Stefan Grądzki z Łap. Jest niepełnosprawny, więc poruszanie się po zasypanych śniegiem i śliskich chodnikach to dla niego poważny wysiłek.
Gmina powinna wywieźć śnieg, bo już teraz trudno przebrnąć przez te zaspy - mówi Stefan Grądzki z Łap. Jest niepełnosprawny, więc poruszanie się po zasypanych śniegiem i śliskich chodnikach to dla niego poważny wysiłek. Fot. Wojciech Wojtkielewicz
Niektóre gminy w regionie oczyszczają ulice z nagromadzonego śniegu. Natomiast inne z utęsknieniem czekają na wiosnę i odwilż. Twierdzą, że nie stać ich na taki luksus jak zimowe sprzątanie ulic i chodników.

Wzdłuż ulic leżą hałdy śniegu. Niektóre mają nawet półtora metra wysokości. Zaspy powodują, że ulice i chodniki są coraz węższe. Piesi narzekają, że muszą przez nie brnąć.

Problem ten doskonale rozumieją władze Tykocina. Dlatego od niedawna oczyszczają główne ulice.

- Wywozimy śnieg poza miasto, w kierunku rzeki - tłumaczy Teresa Andruszkiewicz, zastępczyni burmistrza. - Nad akcją czuwa gminny zakład komunalny.

Wkrótce problemów z poruszaniem się nie powinni mieć też mieszkańcy Choroszczy. Trwa tam systematyczna akcja wywożenia zalegającego śniegu.

Jak mówi Marek Januszczyk z tamtejszego magistratu, oczyszczanie zaczyna się w nocy, a kończy w południe.

- Przede wszystkim dotyczy to głównych ulic oraz tych, na których jest już tak wąsko, że nie da się normalnie przejechać - dodaje Marek Januszczyk.

Zimowego sprzątania nie planuje natomiast łapski magistrat. Zdaniem Stanisława Roszkowskiego, zastępcy burmistrza Łap, nie ma sensu wywozić śniegu.

- Czekamy na wiosnę - przyznaje Stanisław Roszkowski. - Taka akcja to dodatkowe koszty. A od grudnia do końca stycznia wydaliśmy na odśnieżanie 130 tysięcy złotych. To znacznie więcej niż przed rokiem.

Władze Wasilkowa też nie przejmują się mieszkańcami, którzy muszą pokonywać śnieżne zaspy. Burmistrz Antoni Pełkowski uważa, że śniegu nie jest jeszcze tak dużo.

- Miasto oczyścimy dopiero wtedy, gdy znowu spadnie śnieg. Na razie nie jest źle. Można przejechać - przekonuje burmistrz Wasilkowa.
Poza tym gminy nie stać na taki luksus. Na samo odśnieżanie już wydała ponad 100 tysięcy.

- To dość kłopotliwa sprawa - przyznaje burmistrz Pełkowski. - Gdybyśmy wywieźli śnieg przykładowo tylko z dwóch ulic, zostalibyśmy posądzeni o prywatę, że oczyszczamy ulice swoje, radnych lub znajomych.

Zdaniem Marka Nazarki, burmistrza Michałowa, drogi w gminie są tak szerokie, że nie powinno być problemów z poruszaniem się. Nawet podczas zimy. Na razie władze najbardziej liczą na odwilż.

Z kolei Czarna Białostocka oczyściła tylko jedną ulicę. Droga była tak mocno zasypana, że aż nieprzejezdna. Śnieg zagrażał nawet bezpieczeństwu pieszych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny