- Udało się - z ulgą wzdycha prezes Ochotniczej Straży Pożarnej w Supraślu Krzysztof Kwasiborski.
"Landek" przyda się choćby do tego, by dowieźć strażaków na akcje gaśnicze. Dotychczas niektórzy wykorzystywali do tego własne auta.
Teraz czas na zakup nowego wozu bojowego, którego w Supraślu brakuje: - Zawsze są problemy z pozyskaniem na to pieniędzy - twierdzi Kwasiborski.
Może jednak ten rok będzie przełomowy?
- Nieoficjalnie dowiedziałem się w piątek, że zarząd wojewódzki OSP chce nam dać 150 tys. zł na zakup nowego wozu - cieszy się prezes supraskiej OSP. - Teraz mamy już 460 tys. zł, bowiem gmina dorzuca nam 260 tys. zł, a Komenda Wojewódzka Straży Pożarnej w Białymstoku 50 tys. zł.
To jednak za mało, żeby kupić nowy wóz bojowy, który kosztuje około 700 tys. zł. Kwasiborski liczy, że uda się nazbierać brakującą kwotę.
- Mamy duże poparcie Lasów Państwowych, ludzi z ochrony środowiska, ochrony zabytków, wojewody - wyjaśnia prezes supraskiej OSP.
Przypomnijmy. Na ubiegłorocznym festynie z okazji Dnia Strażaka, obydwa funkcjonujące wtedy wozy, po prostu się zepsuły. A na imprezie były wykorzystywane głównie do wożenia dzieci.
- Teraz sprzedaliśmy jeden z tych samochodów (rok produkcji 1974) za ponad cztery tysiące złotych - informuje burmistrz Wiktor Grygiencz.
Kwasiborski jest przekonany, że jeżeli nie uda się uzbierać pieniędzy na nowy wóz, to OSP w Supraślu kupi używany.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?