Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oskarżony o napaść zaprzeczył w sądzie, że przystawił sąsiadowi z osiedla nóż do gardła

(mw)
30-letni białostoczanin jest oskarżony o rozbój z użyciem noża na mieszkańcu jego osiedla i jego koledze.
30-letni białostoczanin jest oskarżony o rozbój z użyciem noża na mieszkańcu jego osiedla i jego koledze. Archiwum
Kajetanowi G., który w sądzie okręgowym odpowiada za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia, grozi nawet 15 lat pozbawienia wolności.

- Gdyby prokurator przesłuchał świadków, których wskazałem, od razu byłoby wiadomo, że ja tego nie zrobiłem. Byłem wtedy w takim stanie, że prawie nie wstawałem z łóżka, nie mówiąc już o wyjściu z domu i dokonaniu napadu - powiedział na rozprawie Kajetan G.

30-letni białostoczanin jest oskarżony o rozbój z użyciem noża na mieszkańcu jego osiedla i jego koledze. Proces mężczyzny rozpoczął się w poniedziałek przed Sądem Okręgowym w Białymstoku.

Kajetan G. nie przyznał się do zarzutu. Twierdzi, że w tamtym czasie - czyli jesienią ubiegłego roku - non stop pił alkohol we własnym mieszkaniu. Dlatego jest zdania, że nie byłby w stanie popełnić przestępstwa, o które oskarżają go śledczy.

- Ciągi alkoholowe są jak sny na jawie. Nie jestem w stanie powiedzieć, kto ze mną pił. Piję rzadko, ale jak już zacznę, to cięgiem. Trudno mnie za to karać - mówił oskarżony.

Według białostockiej prokuratury, do napaści na 39-letniego Andrzeja K. i jego kolegę Dariusza G. doszło wieczorem 3 listopada ubiegłego roku. Oskarżony miał pojawić się przy ulicy Tuwima w mieszkaniu pokrzywdzonego z innym mężczyzną. Po pobiciu Andrzeja i Dariusza napastnicy - według śledczych - ukradli z mieszkania telefon komórkowy i laptop.

- Tego dnia też sporo wypiłem. Wieczorem odwiedził mnie Darek. Zdążyliśmy zamienić jedno zdanie i usłyszałem, że do mieszkania wszedł ktoś jeszcze. Poczułem uderzenie i przystawiono mi nóż do szyi - zeznawał na poniedziałkowej rozprawie Andrzej K.

Twierdzi, że nie widział żadnego z dwóch napastników, bo było ciemno, a on zdjął już okulary. Nie widział twarzy, bo ma dużą wadę wzroku.

Drugi z pokrzywdzonych nie przyszedł wczoraj na rozprawę. Jutro sąd zacznie przesłuchiwać świadków.

Kajetanowi G. grozi nawet 15 lat pozbawienia wolności.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny