Dlatego wkrótce Jolanta S. odpowie w sądzie rejonowym za usiłowanie oszustwa. Prokurator wysłał już tam akt oskarżenia.
Śledczy ustalili, że starając się o dofinansowanie - prawie sześć tys. zł - z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, Jolanta S. złożyła wniosek, w którym zadeklarowała, że posiada i przeznacza na produkcję rolną 7,5 hektara gruntów. To było w maju 2010 roku. Kilka miesięcy później, po przeprowadzeniu kontroli, okazało się jednak, że oskarżona, owszem, uprawiała owies i kukurydzę, ale tylko na 0,56 ha swojej ziemi. Reszta leżała odłogiem.
Kierownik białostockiego biura powiatowego ARiMR odmówił Jolancie S. wypłaty dofinansowania. Zgodnie z przepisami, mógł nałożyć na rolniczkę karę w takiej samej wysokości jak niedoszła dotacja. Kierownik skorzystał z tego prawa. Zawiadomił też prokuraturę.
Oskarżona nie przyznała się. Zarzekała się, że ziemię wydzierżawiała, ale cały czas była przekonana, że grunty są uprawiane.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?