Osiem nowych mercedesów KPK. Klimatyzację zastępują lufciki i nawiew. (zdjęcia, wideo)

[galeria_glowna]

Nowoczesne, przegubowe mercedesy citaro, a każdy wart ponad milion złotych. Takie autobusy już od dziś wyjadą na białostockie ulice. W niedzielę każdy mógł je obejrzeć na Rynku Kościuszki. Pojazdy kupiło Komunalne Przedsiębiorstwo Komunikacyjne.

- Połowę pieniędzy dostaliśmy z Unii Europejskiej - mówił Cezary Zajkowski, szef KPK. Uroczyste przekazanie nowych autobusów ściągnęło tłumy. Największe zainteresowanie wzbudziła jednak darmowa przejażdżka nowymi autobusami. W każdym jechał przewodnik, który opowiadał podróżnym o przesuwających się za oknem ciekawych miejscach.

- Chociaż siedzenia są bardzo miękkie i silniki cicho pracują, to jednak brakuje tu klimatyzacji. Nie zastąpią jej niewielkie lufciki i ledwie odczuwalny w upały nawiew - mówił Ryszard Jędrzejewski.
Podobnego zdania był Marcin Wardowicz, który przyjechał do Białegostoku na wakacje z Kanady. - W naszych autobusach jest klimatyzacja, a latem nie ma zazwyczaj aż takich upałów, jak u was - mówił.

Szef KPK tłumaczył, że założenie klimatyzacji to dodatkowy koszt. W 12-metrowym autobusie to wydatek około 10 tysięcy euro. - Poza tym, klimatyzowany autobus spala więcej paliwa. Na sto kilometrów - aż siedem litrów. Musielibyśmy podnieść ceny biletów, a na to nie każdy się zgodzi - podkreślał Zajkowski.
W marcu na nasze ulice wyjechało 48 nowych solarisów. Ani jeden nie został wyposażony w klimatyzację dla pasażerów.

W kilku polskich miastach jest inaczej. W Warszawie 30 proc. taboru jest klimatyzowana. Specjalne komisje sprawdzają nawet, czy jest włączona, gdy temperatura przekracza 22 stopnie.
W Opolu od niedawna jeździ kilka nowych klimatyzowanych autobusów. Jeden z przewoźników w Szczecinie od roku kupuje wyłącznie klimatyzowane pojazdy. Podobnie jest w Poznaniu czy Gdańsku.