Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Osiedle Piasta. Warszawscy złodzieje okradali mieszkania w blokach (zdjęcia)

(dj)
Trzej włamywacze wpadli na osiedlu Piasta na gorącym uczynku. Warszawscy złodzieje rabowali w blokach.

Wczoraj po południu dyżurny białostockiej komendy miejskiej Policji został zaalarmowany, że przy jednej z klatek bloku na osiedlu Piasta kręci się trzech podejrzanych mężczyzn.

- Z relacji osoby informującej, która obserwowała cale zdarzenie wynikało też, że mężczyźni najpierw majstrowali przy zamku drzwi wejściowych do klatki, a następnie dwóch z nich weszło do środka, a jeden został na zewnątrz na tzw. czatach - informuje policjant z KMP w Białymstoku. - Będący w środku dwaj mężczyźni szybko wyszli, a za nimi kobieta. Gdy kobieta oddaliła się, po raz drugi mężczyźni weszli do klatki.

Tak szczegółowa informacja przekazana przez osobę zgłaszająca natychmiast trafiła do wszystkich patroli w mieście.

Po chwili stojący pod klatką podejrzany mężczyzna był już zatrzymany.

- Okazało się także, że w między czasie do okradanego mieszkania wrócił jego właściciel, który zastał włamywaczy w środku - kontynuuje policjant.

Najpierw przyłapani na gorącym uczynku złodzieje próbowali się nieskutecznie ukryć, a następnie wybiegli na klatkę i zaczęli uciekać po schodach. Na dole byli już policjanci, którzy zatrzymali także i tych dwóch mężczyzn.

Przy zatrzymanych funkcjonariusze znaleźli biżuterię i pieniądze pochodzące z tego włamania oraz biżuterię niewiadomego pochodzenia. Złodzieje mieli przy sobie wytrych, rękawiczki oraz metalowe blaszki.

- Jak wynika z ustaleń śledczych, włamywacze otwierali drzwi mieszkań za pomocą wytrycha - opowiada policjant.

Kradli przede wszystkim pieniądze, biżuterię oraz przedmioty wartościowe.

- Działali niepostrzeżenie i nie zostawiali bałaganu, by okradziony jak najpóźniej zorientował się, że padł ofiarą włamywacza - mówi policjant. - Po wszystkim, z powrotem, jakby nic się nie stało, zamykali drzwi na zamek.

Cała trójka złodziei wylądowała w policyjnym areszcie. Wszyscy pochodzą z Warszawy.

- Mają 36, 40 i 43-lata i bogatą przeszłość kryminalną - informuje policjant z komendy miejskiej. - Byli już karani między innymi właśnie za włamania. Ponadto dwóch z nich, najmłodszy i 40-latek kilka miesięcy temu wyszli z więzienia, gdzie odbywali wyrok właśnie za takie czyny. Sprawa jest rozwojowa. Teraz policjanci ustalają ile takich przestępstw zatrzymani włamywacze mają na swoim koncie.

Jednocześnie mundurowi zwracają się z prośbą do wszystkich osób, którym zginęła w ostatnim czasie biżuteria o kontakt z Wydziałem do Walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku pod numerami telefonów: /85/ 670 34 30 bądź z najbliższą jednostką Policji pod nr 997.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny