Zakopane zwłoki psa znaleziono w październiku ubiegłego roku na posesji na osiedlu Dojlidy, gdzie mieszkał oskarżony ze swoją matką. Kobieta była właścicielką czworonoga, który zaginął. Od razu podejrzewała, że ze zniknięciem zwierzęcia może mieć związek jej syn. Powiadomiła policję.
Czytaj też: Białystok. Wyrzucili psa z ósmego piętra, bo wskoczył na stół w trakcie kolacji. Zwierzę nie przeżyło
Mundurowi i technik kryminalistyki wykopali martwego czworonoga. Okazało się, że otrzymał strzał - z nieustalonej dotąd - broni śrutowej.
- Pies doznał krwotoku wewnętrznego oraz uszkodzeń wielonarządowych, co skutkowało jego śmiercią - mówi Anita Suchorowska, zastępca Prokuratora Rejonowego Białystok-Południe.
Zatrzymany dwa dni po odkryciu zwłok psa Rafał K. usłyszał zarzut zabicia psa ze szczególnym okrucieństwem. Ustawa o ochronie zwierząt przewiduje za to karę nawet 5 lat więzienia.
Zobacz także: Prokuratura Rejonowa w Suwałkach oskarżyła 73-latka o znęcanie się nad królikami i psami
Prokuratura właśnie zakończyła śledztwo i skierowała do Sądu Rejonowego w Białymstoku akt oskarżenia w tej sprawie.
W czasie śledztwa K. nie przyznał się do winy. Prokurator nie stosował wobec 39-latka żadnych środków zapobiegawczych. Ale to nie oznacza, że przebywa on na wolności. Białostoczanin był na liście poszukiwanych. Na proces czeka w zakładzie karny, gdzie odbywa zaległy wyrok prawie 3 lat więzienia m.in. za kradzież oraz prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości.
echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?