Wydając decyzję o warunkach zabudowy trzeba będzie sprawdzić, czy teren planowanego osiedla nie leży przypadkiem w strefie ochronnej pobliskiego budynku Polmosu. Strefa ochronna oznacza zakaz zabudowy w określonej odległości od zakładu produkcyjnego. Chodzi o zagrożenie awarią, bądź wybuchem - mówi Andrzej Meyer, wiceprezydent Białegostoku.
Do urzędu miejskiego wpłynął wniosek o wydanie decyzji środowiskowej dla budowy osiedla bloków. Miałoby powstać w pobliżu hotelu Leśnego (na zdjęciu), w rejonie ulic: Hotelowa, Bacieczki i al. Jana Pawła II.
- Wnioskodawca planuje zbudować 12-15 bloków o wysokości do siedmiu kondygnacji i długości ok. 50 metrów - mówi Piotr Firsowicz, dyrektor departamentu urbanistyki w magistracie.
Teren, na którym planowana jest inwestycja ma ok. 8,5 hektara. Nie ma tu obowiązującego planu miejscowego. Pozwolenie na budowę będzie więc wydawane w oparciu o decyzję o warunkach zabudowy. Urbaniści zbadają więc tzw. dobre sąsiedztwo.
Pozwolą na budowę bloków jeśli okaże się w promieniu liczącym 3-krotność powierzchni działki objętej inwestycją jest wysoka zabudowa. Prawdopodobnie będą brać pod uwagę osiedle na zapleczu pobliskiego Biawaru i zabudowę, która powstała obok Domku Napoleona.
- Wokół terenu na którym miałoby powstać osiedle stoją zakłady przemysłowo-usługowe. To nie miejsce na bloki - uważa Andrzej Meyer.
Władze miasta mogą jednak nie mieć wyjścia. Skoro nie ma planu miejscowego, nawet jeśli urzędnicy nie wydadzą pozytywnej decyzji o warunkach zabudowy, inwestor będzie mógł odwołać się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Praktyka pokazuje, że SKO zazwyczaj przychyla się do zamierzeń inwestora i pozwala budować wszystko i wszędzie.
- Dlatego lepiej, gdyby powstał tu plan miejscowy. Jak widzimy jednak na przykładzie Dojlid, uchwalanie planów nie jest takie łatwe jak by się wydawało - podkreśla wiceprezydent.
W planie miejscowym wyjaśniona byłaby też sprawa wspomnianej strefy ochronnej.
Krzysztof Kouyoumdjian, rzecznik firmy CEDC International (właściciela Polmosu) uspokaja jednak mieszkańców,
- Przede wszystkim nasz zakład jest bardzo bezpieczny, więc nie ma zagrożenia. Miejsce, na którym miałoby powstać osiedle mieszkaniowe leży kilkaset metrów od Polmosu, więc teren ochronny nie obejmuje tej lokalizacji - tłumaczy Krzysztof Kouyoumdjian.
O tym czy ostatecznie można będzie tu budować dowiemy się po wydaniu warunków zabudowy. Na razie urbaniści, po uzyskaniu szeregu opinii (m.in. z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska), będą badać czy inwestycja nie będzie szkodliwa dla przyrody.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?