W nocy kaloryfery nie grzeją, a w łaźni leci zimna woda - skarży się jeden z osadzonych w Areszcie Śledczym w Białymstoku. - Tak jest od około dwóch tygodni i nic nie chcą z tym zrobić. Tłumaczą się awariami, ale jak to możliwe, żeby awarie występowały tylko w nocy i to regularnie.
W celach jest zimno
Nasz rozmówca twierdzi, że bloki są ogrzewane, ale kaloryfery w celach są wyłączane.
- Chcą na nas zaoszczędzić - mówi. - Kolega już się przeziębił.
Areszt śledczy odpiera zarzuty.
To wszystko przez starą instalację
- Areszt śledczy jest połączony z miejską siecią ciepłowniczą - odpowiada por. Michał Zagłoba, oficer prasowy Aresztu Śledczego w Białystok. - I nie ma możliwości, żebyśmy sami mogli odciąć ogrzewanie w celach.
Dodaje, że cała instalacja jest dość stara i podczas silnych mrozów występują w niej ubytki wody.
- Dlatego w poszczególnych celach grzejniki mogą słabiej grzać - mówi. - Ale rano konserwatorzy naprawiają te awarie. Niestety jako jednostka budżetowa borykamy się cały czas z problemami finansowymi i nie stać nas na wymianę instalacji grzewczej.
Zagłoba twierdzi, że w ciągu ostatnich dwóch tygodni mieli tylko jedną awarię sieci wodociągowej. Przez cały dzień w kompleksie nie było wody.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?