Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Orzeszkowej jak pustynia. Budowlańcy zasypują ulicę piaskiem, a straż miejska wlepia mandaty

Adrian Kuźmiuk
Nabrudzili, to niech teraz posprzątają – mówi Bogdan Mancewicz (po lewej). Obok sąsiedzi z bloku Paweł Kuźma i Adam Kozłowski.
Nabrudzili, to niech teraz posprzątają – mówi Bogdan Mancewicz (po lewej). Obok sąsiedzi z bloku Paweł Kuźma i Adam Kozłowski. Fot. Anatol Chomicz
We Francji robotnicy czyszczą koła wywrotek, zanim wyjadą z budowy. Tutaj wywożą nam wszystko na ulicę - mówi Bogdan Mancewicz. Mieszkańcy Orzeszkowej mają dość zasypywania ich drogi piaskiem z budowy.

Jak pierwszy blok budowali, to przez półtora roku był kurz i brud - mówi Adam Kozłowski. - Zaczęli drugi i znów mamy to samo.

- Poprzedni developer od czasu do czasu coś tam posprzątał - dodaje Paweł Kuźma. - Ale robotnicy Yuniversalu Podlaskiego w ogóle nie sprzątają. Na dodatek zastawiają ciężarówkami drogę i mają wszystkich gdzieś.

Pustynia, nie ulica

Ulica Elizy Orzeszkowej to droga asfaltowa, ale prawie od trzech lat coraz bardziej przypomina pustynię. A to za sprawą budujących się tam bloków.

- My nie jesteśmy pieniaczami - zapewnia pan Bogdan. - Ale zasada jest taka, że skoro nabrudziłeś, to posprzątaj.

- Nigdy nie widziałem, żeby któryś z tych robotników wziął miotłę i pozamiatał ulicę - mówi pan Paweł.

Podczas suchych dni pył z drogi unosi się w powietrzu. Dlatego mieszkańcy nie otwierają już okien. Natomiast po deszczu na drodze robi się błoto.

- Co dwa dni trzeba myć samochód - mówi pan Adam. - Nie trzeba chyba tłumaczyć jaki to koszt.

Tylko 100 złotych mandatu

- Kiedy chciałem wymienić olej, aż mnie zamurowało, gdy podniosłem maskę - dodaje pan Bogdan. - Na początku myślałem, że ktoś nasypał mi piasek na silnik. A to tyle tego pyłu się nazbierało.

Mieszkańcy nie wytrzymali i zwrócili się o pomoc do straży miejskiej.

- Wypisali mandat 100 złotych i na tym się skończyło - mówi pan Bogdan. - Co to jest 100 złotych przy milionach? To tak, jakbym ja zapłacił złotówkę.

Miasto: firma budowlana ma sprzątnąć ulicę

Problem zgłosiliśmy w magistracie.

- Za utrzymanie czystości w pasie drogowym miasta odpowiada departament ochrony środowiska i gospodarki komunalnej - mówi Beata Kołakowska z biura komunikacji społecznej. - Natomiast zabrudzenia jezdni poprzez nanoszenia piasku przez samochody z budowy powinny być na bieżąco sprzątane przez firmę prowadzącą roboty budowlane, gdyż zalęgający piasek na jezdni może powodować zagrożenie bezpieczeństwa ruchu drogowego. W tym przypadku należy powiadamiać straż miejską.

Straż miejska pomoże

- Reagujemy na każde wezwanie i w takiej sytuacji faktycznie możemy wystawić mandat w wysokości 100 złotych - mówi Jacek Pietraszewski, rzecznik straży miejskiej. - Jeśli kierownik budowy odmówi, sprawa trafia do sądu grodzkiego.

Pietraszewski dodaje, że podobny problem był podczas budowy Galerii Zielone Wzgórze.

- Straż miejska tak często wystawiała tam mandaty, że firma budowlana w końcu wynajęła ekipę sprzątającą - przypomina rzecznik.

A co na to developer?

- Wcześniej budował tam kombinat budowlany, my wkroczyliśmy później - mówi Tadeusz Zimnoch, wiceprezes zarządu Yuniversalu Podlaskiego. - W tedy już nawierzchnia nie była pierwszej czystości.

Zapewnia jednak, że zakończyły się już prace wykopowe. A ciężarówki nie będą przewozić już betonu i ziemi.

- Zobowiążemy kierownika budowy do postawienia pracownika, który będzie oczyszczał samochody wyjeżdżające z budowy - zapewnia Zimnoch.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny