"Orliki" w budowie

Tu będzie boisko do piłki nożnej ze sztuczną murawą i jedno wielofunkcyjne do koszykówki, siatkówki czy tenisa - tłumaczy Wojciech Biały z firmy, która buduje "Orlika" przy Wojtachowskiej w Wasilkowie. - Będzie też zabudowa kontenerowa, w której znajdą się szatnie, łazienki, pomieszczenie dla trenera i magazynek.
Oprócz tego zostanie zamontowane sztuczne oświetlenie, a także ogrodzenie.

Zdążyć przed Euro

- Boiska mają być wybudowane do 15 października tego roku za kwotę 1 398 126 złotych - informuje burmistrz Wasilkowa Antoni Pełkowski. Gmina musi wydać na to jedną trzecią tej kwoty. Pozostałą część opłaca rząd i samorząd wojewódzki.
W Supraślu "Orlik" powstaje na boisku bocznym Supraślanki. Jak zapewnia burmistrz tego miasta Wiktor Grygiencz budowa powinna zakończyć się jeszcze w tym roku. Chociaż tak naprawdę sporo będzie zależało od pogody.
- Jeżeli będzie temperatura plus dziesięć stopni, to warstwa sztuczna będzie wylewana, a jeżeli zima szybko przyjdzie, to trzeba będzie z tym odczekać do maja - zastrzega burmistrz Supraśla.

- Na pewno szybciej to zrobimy niż te stadiony na Euro - deklaruje Biały. Jego firma ma już doświadczenie w budowaniu obiektów sportowych. Nie tak dawno skończyli prace nad boiskiem ze sztuczną murawą przy białostockim Technikum Mechanicznym.

Kto pogra na "Orliku"?

- Zasadą określoną przez Ministerstwo Sportu jest powszechne i bezpłatne udostępnianie boisk w pierwszej kolejności dzieciom i młodzieży - tłumaczy burmistrz Pełkowski. - Gmina została zobligowana do zatrudniania trenera środowiskowego przez dziesięć lat. Będzie on miał za zadanie nadzorować obiekt i organizować zajęcia. Do 15 października ustalimy, kto będzie zatrudniony na tym stanowisku.
W Supraślu prawdopodobnie takim trenerem środowiskowym zostanie dotychczasowy opiekun obiektu Supraślanki.
- Chyba będzie to pan Lech Wiszniewski. To by była najwłaściwsza osoba - zdradza burmistrz Grygiencz.
- Tu będzie nadzorował dwa w jednym - dodaje przewodniczący Rady Miejskiej w Supraślu Michał Kozłowski. - Wcześniej była propozycja robienia naszego "Orlika" w Sobolewie. Radni nie widzieli takiej możliwości, żeby ktoś pilnował tego przez całą dobę.