Za przestępcą zostały wydane cztery listy gończe.
(fot. Komenda Stołeczna Policji)
44-letni Krzysztof Ś. należał do gangu specjalizującego się w oszustwach korupcyjnych, kredytowych oraz leasingowych.
- Gang oszukiwał ludzi na miliony złotych - mówi podkomisarz Andrzej Browarek z Komendy Stołecznej Policji w Warszawie.
Mechanizm był podobny - na podstawie lipnych obietnic pożyczki, przekazania samochodu czy "załatwienia" istotnej dla kogoś sprawy - przyjmowano pieniądze (np. na ratę wpłaty). Oczywiście do ostatecznej transakcji nie dochodziło.
- Ten mężczyzna oszukiwał w różnych częściach kraju - w Warszawie, Sochaczewie, Białymstoku. Stąd ścigany były listami gończymi wydawanymi przez różne sądy - mówi policjant.
Warszawscy kryminalni otrzymali informacje, że Krzysztof Ś. od dłuższego czasu ukrywa się w wynajmowanym mieszkaniu w Baborowie.
Wielogodzinna obserwacja domu ogrodzonego wysokim płotem potwierdziła podejrzenia i w piątek wieczorem funkcjonariusze postanowili wejść do mieszkania, ale lokatorzy długo nie otwierali drzwi.
Obawiając się, że przestępca będzie próbował uciec, policjanci wyważyli drzwi. Przeszukali cały dom, byli też na strychu, ale nie znaleźli Krzysztofa Ś. Zwrócili za to uwagę na potężną komodę stojąca w pokoju, w którym "przypadkowo" zepsute było światło.
Otworzyli mebel i... odnaleźli w niej poszukiwanego mężczyznę.
- Okazało się, że fronty szuflad komody są tylko atrapą. Mebel nie posiadał szuflad, a w obszernym wnętrzu mógł wygodnie siedzieć dorosły mężczyzna - mówi Andrzej Browarek. - Poszukiwany miał też przygotowaną kryjówkę na strychu, ale najwyraźniej nie zdążył tam dobiec.
Przestępcy ukrywają się przed wymiarem sprawiedliwości - czytaj o tym we wtorek w Nowej Trybunie Opolskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
