Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Opłaty za śmieci u nas jedne z najwyższych w kraju

Julia Szypulska, (jul)
PO razem z prezydentem Tadeuszem Truskolaskim uchwalili jedne z najwyższych w kraju opłat za śmieci
PO razem z prezydentem Tadeuszem Truskolaskim uchwalili jedne z najwyższych w kraju opłat za śmieci Wojciech Wojtkielewicz
Nowe stawki biją po kieszeni. Mniej od białostoczan zapłacą za śmieci mieszkańcy Olsztyna, Torunia, a nawet znacznie większej Łodzi. Tam opłata zależy od liczby mieszkańców, u nas - od powierzchni mieszkania.

We wtorek radni podjęli ostateczną decyzję w sprawie nowych opłat za gospodarowanie odpadami. Przeszła propozycja klubu PO, który ma w radzie decydujący głos. Prezydent przyjął ją jako autopoprawkę. Punktem wyjścia do naliczania opłaty jest powierzchnia lokalu mieszkalnego. Właściciele tych najmniejszych do 40 mkw. zapłacą 24 zł, średnich - powyżej 40-80 mkw. - 38 zł, a tych największych, powyżej 80 mkw. - 49 zł. Przewidziano też około 5 zł zniżki dla samotnie mieszkających emerytów i rencistów.

Wymienione stawki dla wielu białostoczan oznaczają drastyczne podwyżki. Niektórzy zapłacą kilkakrotnie więcej, niż obecnie. Przeciwko takiemu rozwiązaniu była cała opozycja. Zarówno kluby radnych PiS, jak i SLD zgłosiły swoje propozycje niższych stawek, jednak przepadły one w głosowaniu. Niespodzianką był natomiast rozłam w szeregach Platformy. Zwykle radni z tego klubu podnoszą rękę jednomyślnie. Teraz przeciwko uchwale zagłosował Piotr Jankowski. - Nie jestem przekonany i zagłosuję zgodnie z własnym sumieniem - zapowiedział.

Podjęcie uchwały poprzedziła burzliwa dyskusja. Radni wskazywali przede wszystkim na to, że wybór takiej metody jest niesprawiedliwy. - Nie możemy zakładać, że wszyscy właściciele dużych mieszkań i domów to bogaci ludzie - zwracał uwagę Michał Karpowicz z klubu SLD. - Znam samotnych emerytów, którzy mieszkają w rozwalających się drewnianych domach. Dla nich będzie to duże obciążenie.

Opozycja chciała też wiedzieć, skąd akurat taki podział powierzchni lokali. - Być może należało wprowadzić dodatkowy, np. mieszkania o powierzchni 40-50 mkw. i 50-60 mkw. Dzięki temu wielu rodzinom byłoby lżej - sugerował Sebastian Putra z PiS.

Słów krytyki nie żałowała także jego koleżanka z klubu. - Co tak naprawdę zmieni się dla mieszkańców bloków? To, że dostaną worki na szkło? - grzmiała Agnieszka Rzeszewska. - I to ma być ta segregacja, za którą ludzie zapłacą trzy razy więcej.

Swoje racje przedstawił też prezydent. - To rozwiązanie jest korzystne dla dużych rodzin - przekonywał Tadeusz Truskolaski. - Dzięki niemu łatwo też będzie naliczyć stawki i zweryfikować dane. To obniży koszty administracji, a białostoczanie nie będą musieli składać nowych deklaracji, gdy np. zmieni się liczba lokatorów.

Przyznał, że system nie jest doskonały. Jednak inne metody, czyli wyliczenie opłaty od ilości zużytej wody, od danego gospodarstwa czy liczby mieszkańców także mają wiele wad.

Krytykę odpierali też radni PO. - Oczywiście najlepiej byłoby, gdyby zostawić wszystko tak, jak jest. Niech sterty śmieci nadal zalegają w lasach - mówił Zbigniew Nikitorowicz, szef klubu. - Jednak wstąpiliśmy do Unii Europejskiej i podjęliśmy pewne zobowiązania.

Prezydent obiecał, że kwestia opłat za śmieci powróci. - W tej chwili dokonujemy wyboru tylko na pół roku - przekonywał Tadeusz Truskolaski. - Po upływie tego czasu sprawdzimy, jak działa system. Być może będą jakieś oszczędności i będzie można obniżyć opłaty.

Nowe stawki będą obowiązywać od 1 lipca.

Białostoczanie zapłacą średnio 13,50 zł za osobę (przy selektywnej zbiórce odpadów). Ta kwota będzie mniejsza, jeśli w lokalu mieszka więcej osób. W najgorszej sytuacji są - czyli zapłacą najdrożej - osoby mieszkające samotnie. Wtorkowa decyzja radnych oznacza, że stawki obowiązujące w Białymstoku będą jednymi z najwyższych wśród miast wojewódzkich.

Mieszkańców Olsztyna czekają tylko niewielkie podwyżki. Tamtejsi radni zdecydowali bowiem, że opłata za śmieci wyniesie 9,80 zł od osoby. Znacznie mniej od białostoczan zapłacą także mieszkańcy Kielc. W tym mieście ustalono opłatę na poziomie 9,50 zł od osoby. Nieco wyższe stawki będą obowiązywać w Łodzi. Tutaj koszt wywiezienia śmieci skalkulowano na 12,65 zł od jednego mieszkańca. W Bydgoszczy opłata wyniesie 12,50 zł za osobę.

Taniej niż w Białymstoku będzie także w Toruniu. Tutaj władze miasta wprowadziły inne opłaty dla mieszkańców bloków, a inne dla właścicieli domów jednorodzinnych. Dodatkowo zaś zdecydowały o podziale w zależności od liczby mieszkańców lokalu. Ci, którzy mieszkają samotnie w domach zapłacą 13 zł, gospodarstwa 2-osobowe - 25 zł, 3-osobowe - 36 zł, a cztero i więcej osobowe - 46 zł. Z kolei samotni mieszkańcy bloków zapłacą 12 zł, gospodarstwa 2-osobowe - 23 zł, 3-osobowe - 33 zł, a te największe - 42 zł.

Wygląda na to, że taniej będzie też w Szczecinie. Tam jedna z propozycji zakłada, że opłata za śmieci uzależniona będzie od ilości zużytej wody. Jeśli ktoś rocznie zużyje 30 m sześc. zapłaci 178 zł za rok.
Co ciekawe, jesteśmy też jednym z nielicznych miast, które wprowadziły metodę naliczania opłaty od powierzchni lokalu. Podobny pomysł mają na przykład władze Krakowa. Tam stawka wynosiłaby 0,98 zł za mkw.

W Białymstoku największe kontrowersje wzbudza nie tyle sama metoda, co koszty funkcjonowania systemu. Według szacunków wyniosą one 49 mln zł rocznie. Dlaczego aż tyle? Urzędnicy tłumaczą, że najdroższy jest ostatni etap, czyli zagospodarowanie odpadów. Samorząd musi osiągnąć wyznaczony przez ustawę poziom recyklingu. W pierwszym roku ma on wynieść 15 proc., gdy teraz jest to zaledwie 5 proc.

Opłaty w podbiałostockich gminach

Stawki naliczane będą od liczby osób mieszkających w gospodarstwie domowym. W Łapach jeśli rodzina zdecyduje się na selekcję, zapłaci od osoby 10 zł, a ci którzy, wrzucą śmieci do jednego worka zapłacą po 21 zł od osoby.

W Czarnej Białostockiej opłata dla mieszkających samotnie wyniesie 18 zł, a w gospodarstwach dwuosobowych - 34 zł. W przypadku trzyosobowych miesięczne opłaty to 48 zł, zaś czteroosobowych - 60 zł. Pięć osób za wywóz śmieci zapłaci 72 zł. Selekcja będzie o połowę tańsza.

W Choroszczy małe gospodarstwa (do dwóch osób) zapłacą 36 zł. Średnie gospodarstwa (od 3 do 5 osób) - 63 zł, a duże (od 6 osób) - 90 złotych. Stawka dla gospodarstw jednoosobowych wyniesie 25 zł. W przypadku selekcji odpadów opłaty zmaleją o 60 proc.

W Wasilkowie opłaty od gospodarstw do 2 osób to 20 zł miesięcznie; od 3 do 5 osób - 35 zł; od 6 osób - 50 zł. Brak segregacji będzie dwa razy droższy.

W Juchnowcu Kościelnym jeśli odpady będą zmieszane, rodzina miesięcznie zapłaci 34 złotych. W przypadku selekcji opłaty będą niższe. Wyniosą 20 zł miesięcznie.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny