W środowe przedpołudnie 30 poduszeczek w baśniowych poszewkach trafiło do dzieci chorych onkologicznie. Siedmiu skazanych szyło je przez pięć dni. Zbiórka środków i przygotowanie logistyczne akcji przez funkcjonariuszy trwało około trzech tygodni.
- W więziennej szwalni, gdzie na co dzień skazani szyją maski ochronne, trwał równolegle program readaptacji społecznej. Skazanych chętnych do udziału w akcji szycia poduszek dla dzieci było dużo więcej, niż wolnych maszyn, więc trzeba było wprowadzić system rotacyjny. Wielu skazanych bardzo chciało zaangażować się w szycie i mieć w nim swój udział – mówi mjr Michał Zagłoba, rzecznik Dyrektora Okręgowego Służby Więziennej w Białymstoku.
Jak zapewnia, dla funkcjonariuszy SW, taka postawa to dobry prognostyk na przyszłość. Chodzi bowiem o to, aby człowiek odbywający karę pozbawienia wolności nie marnował czasu za kratami. - Chęć dania czegoś bezinteresownie, pomoc drugiemu człowiekowi, uwrażliwianie na krzywdę to bardzo ważne elementy w pracy ze skazanymi – dodaje rzecznik.
Przy okazji transportu poduszek, funkcjonariusze z ZK w Grądach Woniecko przekazali białostockiej fundacji „Naszpikowani” zebrane w jednostce plastikowe nakrętki oraz rękodzieło wykonane przez skazanych na zajęciach resocjalizacyjnych.
Wszystkie siedem jednostek penitencjarnych okręgu białostockiego Służby Więziennej ma na swoim terenie pomieszczenia do szycia. Szwalnie działają od wiosny br. i szyje, aby skazani szyli maski i inny sprzęt ochronny. Podlaskie więzienia wyprodukowały już kilkadziesiąt tysięcy masek ochronnych, a ich znaczna część została przekazana m.in. do szpitali.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?