Okulistyka w szpitalu wojewódzkim będzie zamknięta w marcu

Z końcem lutego wygasa umowa na okulistykę szpitala wojewódzkiego im. Śniadeckiego z podlaskim oddziałem Narodowego Funduszu Zdrowia. Nowa zaś może zostać zawarta dopiero od 1 kwietnia.

- W tym czasie nie będziemy przyjmować pacjentów - mówi Sławomir Kosidło, dyrektor szpitala. - Przez miesiąc stracimy 200 tysięcy złotych.

Stracą też pacjenci. W Białymstoku w marcu będzie działał tylko jeden oddział okulistyczny - w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym. Jego kontrakt z funduszem ma zostać zwiększony.

- Konkretnych propozycji finansowych z NFZ jeszcze nie mamy. Będziemy rozmawiać o tym w przyszłym tygodniu - mówi Bogusław Poniatowski, dyrektor szpitala klinicznego.

Nie pozostawia jednak złudzeń, że dostęp pacjentów do leczenia szpitalnego z okulistyki będzie trudniejszy.

- To tak jak w kasie. Gdy są dwa okienka, osoby są szybciej obsługiwane niż przy jednym okienku - dodaje Bogusław Poniatowski.

Okulistyka wróci w marcu

Niewiele poprawi się sytuacja pacjentów w kwietniu. Okulistyka w szpitalu wojewódzkim ma mieć wtedy bowiem nowy kontrakt. Jednak nie będzie już pełnić ostrych dyżurów. Przyjmie tylko na planowe leczenie.
Teraz na przykład na operację zaćmy w szpitalu czeka ponad tysiąc osób.

- Nie wyobrażam sobie, jak ten oddział będzie funkcjonował bez normalnej hospitalizacji - mówi Jan Grochowski, szef oddziału okulistycznego. - Do nas często na zabieg zaćmy przyjeżdżają schorowani pacjenci, np. z cukrzycą czy skomplikowaną zaćmą, których nie można od razu po zabiegu odesłać do domu.

Dyrektor planuje również zwolnienie lekarzy z oddziału okulistycznego. Teraz pracuje ich tu dziesięciu. Po zmianach ma zostać tylko trzech. Dyrekcja ogłosi konkurs na świadczenie usług okulistycznych.