Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Okno znaczy życie. Matka będzie mogła zostawić noworodka.

Magdalena Kuźmiuk
fot. rapnik
Akcja "Porannego". Zostanie otwarte jeszcze w marcu w Domu Dziecka nr 1. Niewielkie pomieszczenie z łóżeczkiem. Ogrzewane. I z łatwym dostępem od strony ulicy. To tu matka będzie mogła zostawić niechcianego noworodka. Bez pytań. Anonimowo. Bez konsekwencji.

Wszystko jest gotowe na otwarcie "Okna życia". Grzejnik przemontowany, pokoik odmalowany, drzwi od wewnątrz zamontowane. Zaraz robotnicy przytną ogrodzenie, by kobieta łatwo mogła dostać się do budynku.

- Czekamy tylko na samo okno. Już je zamówiliśmy, bo musi być specjalne. Otwierane z dwóch stron - od ulicy i od wewnątrz. Tak skonstruowane, żeby nikt nie podglądał, co jest w środku - tłumaczy Krystyna Majewska, dyrektor Domu Dziecka nr 1 w Białymstoku przy ulicy Słonimskiej.

To tu jeszcze w marcu zostanie otwarte pierwsze w Białymstoku "Okno życia".

Matka, która nie chce lub nie może wychowywać noworodka, będzie mogła anonimowo zostawić w nim malucha.

- Dając mu szansę na normalne życie w kochającej rodzinie - mówi Adam Kurluta, szef departamentu spraw społecznych w magistracie.

Pozostawione dzieci w ciągu kilku tygodni będą trafiać do nowych rodzin. Tak jest już od trzech lat w Krakowie i od grudnia w stolicy. Schronienie znalazło już trzynaścioro dzieci.

Pomysł stworzenia "Okna życia" w Białymstoku podsunął urzędnikom "Poranny". By nie było więcej takich tragedii, jak ta niedaleko Kuźnicy.

2 lutego na wysypisku śmieci zbieracz puszek znalazł wśród sterty odpadków martwego noworodka. Chłopczyk zawinięty był w ręcznik, damską koszulę nocną i bluzę polarową. Włożony do reklamówki. Matki nie znaleziono.

Tragedia wstrząsnęła naszymi Czytelnikami.

- Jeśli uda się uratować choć jedno dziecko, to warto! - zapewniali nas wtedy urzędnicy. Nie minął miesiąc i się udało.

Dom dziecka stoi przy dość ruchliwej ulicy Słonimskiej, blisko centrum. Samo okno będzie od ulicy Wylotnej, by nikt nie przeszkadzał matce.

- Zostawia zawiniątko, zamyka okno i może znów wejść na ruchliwą ulicę. Wmieszać się w tłum, przez nikogo niezauważona - mówi Majewska.

- Bardzo dobry pomysł - chwali psycholog Tomasz Korytko. - Bo matka, która zostawia swoje dziecko, jest u nas napiętnowana. Musi mieć pewność, że nikt nie będzie jej rozliczał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny