Ojciec Gabriel wybudował cerkiew i pustelnię. Ktoś zbezcześcił krzyż, a policja umorzyła śledztwo
Ojciec Gabriel wybudował cerkiew i pustelnię
Ojciec Gabriel wciąż mieszka w swoim wozie Drzymały, chociaż jest gotowy i dobrze wyposażony dom dla pustelników. Zakonnik mówi, że nie chce nic w swoim życiu zmieniać, że dobrze mu tak, jak jest.
Żałuje tylko, że wciąż nie może znaleźć chętnych do zamieszkania w skicie na Kudaku.
– Podczas realizacji zdjęć pojawiło się trzech kandydatów do nowicjatu – mówi Kalina. – Jeden wytrzymał kilka godzin, drugi dzień z hakiem, a trzeci, rekordzista – dwa dni. Archimandryta twierdził, że wszyscy trzej najbardziej przerazili się ciszy panującej w tym miejscu i braku dostępu do informacji o współczesnym świecie.
Bo na Kudaku nie ma radia, telewizji, internetu, komórka nawet nie zawsze działa. Nie ma kolegów, rówieśników. Jest tylko piękna przyroda aż po horyzont, cisza, modlitwa.
– Ojciec Gabriel zakładał, że oprócz niego na Kudaku zamieszka jeszcze dwóch mnichów. Na razie wszystkie marzenia udało mu się zrealizować, może więc w końcu znajdzie się zakonnik, któremu życie w pustelni będzie odpowiadać – mówi Jerzy Kalina.