Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

OiFP: Symulacja ma poprawić akustykę opery

Tomasz Mikulicz [email protected] tel. 85 748 95 54
Operze potrzebne jest odpowiednie ustawienie ekranów, a także przeprowadzenie symulacji komputerowej. To koszt 10-20 tys. zł. Na zdjęciu po prawej Roberto Skolmowski, dyrektor OiFP.
Operze potrzebne jest odpowiednie ustawienie ekranów, a także przeprowadzenie symulacji komputerowej. To koszt 10-20 tys. zł. Na zdjęciu po prawej Roberto Skolmowski, dyrektor OiFP. Andrzej Zgiet / archiwum
W końcu urząd marszałkowski otwarcie mówi o wynikach badań akustycznych w operze. Okazuje się, że są inne niż twierdził dyrektor. Nie chodzi o błędy w projekcie akustyki, lecz o odpowiednie ustawienie ekranów. Jest też mowa o potrzebie przeprowadzenia symulacji komputerowej. To koszt 10-20 tys. zł.

- Dyrektor Skolmowski dalece mija się z prawdą, gdy mówi, że zła akustyka w operze wynika z błędów projektowych - mówi Jan Dodacki, autor projektu operowej akustyki.

Dyrekcja opery wysłała mu właśnie wyniki badań akustycznych przeprowadzonych przez zewnętrznych ekspertów.

- Nie ma tam ani słowa o naszych błędach - twierdzi Jan Dodacki.

Według niego, najważniejszym elementem dokumentu jest zalecenie, by przeprowadzić symulację komputerową. Takie wyniki badań potwierdza Ireneusz Domański, szef biura inwestycji w urzędzie marszałkowskim.

Dzięki symulacji komputerowej dyrekcja opery wiedziałaby jak - przed każdym konkretnym przedstawieniem - powinny być ustawione ekrany akustyczne. Są one odpowiedzialne za dobrą słyszalność. Ich ustawienie powinno być zmieniane w zależności np. od rozmieszenia scenografii na scenie. Jeśli jedno przedstawienie jest dla widzów słyszalne, nie oznacza to, że tak samo będzie z kolejnym.

Sprawę komplikuje fakt, że aby zmienić położenie ekranów trzeba kręcić korbką. Dlatego też Jan Dodacki uważa, że robienie symulacji komputerowej nie ma w obecnej sytuacji sensu. - Od samego początku zwracałem uwagę, że zamiast ekranów na korbkę trzeba zamontować takie, które regulowałoby się pilotem. Dopiero po przerobieniu tych urządzeń można ewentualnie robić symulację komputerową - twierdzi Jan Dodacki.

Ireneusz Domański odpowiada, że w operze są ekrany na korbkę, bo na inne nie było pieniędzy.

- Musielibyśmy dołożyć kilka milionów złotych - twierdzi urzędnik. Według niego problemy miną, kiedy pracownicy opery nauczą się ustawiać ekrany. - Potrzeba jak najwięcej ćwiczeń - mówi.

Tyle że opera została otwarta jesienią zeszłego roku, a melomani wciąż narzekają, że słychać kiepsko. Dyrektor opery Roberto Skolmowski nie chciał w środę odpowiadać na nasze pytania.
A to on może zlecić przeprowadzenie symulacji komputerowej. Według Jana Dodackiego, trzeba będzie zapłacić za nią od 10 do 20 tys. zł. To kolejne koszty. Bo samo badanie akustyczne kosztowało około 56 tys. zł.

- Dyrektor Skolmowski nie występował do samorządu o dodatkowe pieniądze. Uważam, że powinien pokryć wszystko z budżetu opery - mówi Jacek Piorunek, członek zarządu województwa.

Budżet ten wynosi ok. 26 mln zł.
Wyniki badań akustycznych w operze różnią się od tego, co mówił dyrektor. Nie chodzi o błędy w projekcie, a o ustawienie ekranów. Trzeba też przeprowadzić symulację komputerową.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny