Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

OiFP. Podlaska opera może zostać bez dużej premiery

Marta Gawina [email protected]
Dzięki dotacji z budżetu Białegostoku w poprzednich latach Operze i Filharmonii Podlaskiej udało się wystawić m.in. musical "Korczak"
Dzięki dotacji z budżetu Białegostoku w poprzednich latach Operze i Filharmonii Podlaskiej udało się wystawić m.in. musical "Korczak" Andrzej Zgiet
Są długi, jest skromniejszy repertuar. Dlatego OiFP liczyła na pomoc Białegostoku. Jednak radni uznali, że w mieście są pilniejsze sprawy.

- Zostałem powołany do pełnienia obowiązków dyrektora z jednym podstawowym zadaniem. Mam jak najszybciej zniwelować zadłużenie Opery i Filharmonii Podlaskiej. To oznacza, że w tej chwili nie jestem w stanie wygospodarować dużych pieniędzy na własne produkcje - tłumaczy Damian Tanajewski, który od sierpnia kieruje OiFP.

Roczny budżet tej instytucji to ponad 25 mln zł. Z tego 13 mln zł przekazuje urząd marszałkowski. Jednak poprzedni dyrektor zostawił operę z ponad 5-milionowym długiem. Zadłużenie udało się zmniejszyć, ale do spłacenia jest jeszcze 2,5 mln zł.

Damian Tanajewski liczył, że dwa duże tegoroczne przedsięwzięcia: festiwal Halfway i operę "Carmen" uda się zrealizować za pieniądze z budżetu Białegostoku. Liczył na 2 mln zł. Tak operę wspierało miasto w ubiegłych latach.

Jednak nowi radni miejscy stwierdzili, że 2 mln zł to za dużo. Dotację dla OiFP zmniejszyli. Dzięki temu przekazali m.in. 300 tys. zł na dokumentację hali sportowej przy PG nr 9, 125 tys. zł na dodatkowe stanowiska w świetlicach szkolnych, 100 tys. zł na podwyżki dla najmniej zarabiających pracowników oświaty. Na zakup usług w operze radni zostawili w sumie 1,3 mln zł, z czego 600 tys. zł zostało od razu przesunięte do rezerwy celowej. Kiedy i jak może zostać uruchomiona, nie wiadomo. Rada chce to zrobić, gdy pozna plany nowego dyrektora OiFP.

- Jeżeli zostaną zaakceptowane, rezerwę będzie można nawet delikatnie zwiększyć - zapowiada Mariusz Gromko, szef klubu PiS.
Jednak na razie opera może być pewna tylko 725 tys. zł.

- W związku z tym w przyszłym tygodniu przedstawiciele urzędu mają spotkać się z dyrektorem OiFP, by uzgodnić tegoroczną współpracę - mówi Urszula Boublej z magistratu.

Wiadomo, że ok. 300 tys. zł Damian Tanajewski chciałby przeznaczyć na festiwal. Za pozostałe ok. 400 tys. zł opery "Carmen" wystawić się nie uda.

- To jedyna duża premiera zaplanowana na ten rok. Zrobimy wszystko, by ją wystawić. Będziemy szukać pieniędzy z innych źródeł, sponsorów - zapowiada Damian Tanajewski.

Przekazanie 600 tys. zł dopiero po wyborze nowego dyrektora (wiosną 2015 roku) też nie musi być ratunkiem. Może zabraknąć czasu na przygotowanie premiery. A to oznaczałoby, że w tym roku z dużych spektakli widzowie obejrzą tylko te grane już od dawna.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny