Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

OiFP. Mirosław Jacek Błaszczyk dyrygował Serenadą na orkiestrę smyczkową C-dur op. 48 Piotra Czajkowskiego (zdjęcia, wideo)

Jerzy Doroszkiewicz
Jerzy Doroszkiewicz
Amfiteatr OiFP. Koncert "Sierpniowe serenady"
Amfiteatr OiFP. Koncert "Sierpniowe serenady" Jerzy Doroszkiewicz
Tym razem Opera i Filharmonia Podlaska wygrała bitwę z pogodą i uszczęśliwiła publiczność, która chętnie wybrała się na koncert symfoniczny do operowego amfiteatru. Mirosław Jacek Błaszczyk dyrygował Serenadą na orkiestrę smyczkową C-dur op. 48 Piotra Czajkowskiego, na początku w zaskakującej wersji zabrzmiała Serenada c-moll, KV 388 Wolfganga Amadeusza Mozarta

W zaskakującej, bo zaaranżowana na nonet, nie oktet instrumentów dętych - blaszanych i drewnianych. Brzmiała intrygująco, momentami porywająco, choć bez wątpienia to dwie oboistki i klarnecista Grzegorz Puchalski mieli najwięcej do zagrania.

Po przerwie na scenie pojawiło się kilkudziesięciu muzyków tworzących orkiestrę smyczkową naszej opery. I on - Mirosław Jacek Błaszczyk - jak zawsze pełen werwy, ale też niezwykle skupiony, z przemyślaną wizją interpretacji tego mieniącego się różnymi barwami utworu.

Przecież Piotr Czajkowski wyznał, że napisał Serenadę C-dur op. 48 pod wpływem „wewnętrznego impulsu” i sam był w swoim dziele „okropnie zakochany”. Splótł w nim bukiet pięknych melodii o pogodnym, radosnym charakterze, jedynie z nostalgiczną nutą Elegii, a Walc nie ustępuje krewniakom znad modrego Dunaju.

I takie też dźwięki z ogromną mocą płynęły ze sceny amfiteatru opery, gdzieś w chmury, by mimo ostrzeżeń powstrzymać ulewę. I udało się. Pełen emocji koncert udał się znakomicie, a niejeden słuchacz wychodząc w ciepłą noc do domu wręcz pogwizdywał niektóre z melodii Czajkowskiego.

- Nie ma publiczności bez artysty, podobnie jak nie ma artysty bz publiczności - powiedziała na początku koncertu prof. Ewa Iżykowska-Lipińska dyrektor Opery i Filharmonii Podlaskiej. I zaprosiła na kolejne koncerty pod gwiazdami.

KONCERT „MŁODOŚĆ”

Sobota, 29 sierpnia godz.19.00 / Amfiteatr OiFP przy ul. Odeskiej 1

Orkiestra Opery i Filharmonii Podlaskiej

Mirosław Jacek Błaszczyk – Dyrygent

Program:

R. Strauss – Suita B-dur op. 4

F. Mendelssohn-Bartholdy – Sinfonia Nr 8 D-dur

I. Adagio e grave – Allegro

II. Adagio

III. Menuetto – Trio. Presto

IV. Allegro molto

Suita B-dur op.4 powstała w 20. roku życia R. Straussa. Ojciec kompozytora, Franz Strauss, wpoił synowi miłość i szacunek przede wszystkim do dzieł klasyków wiedeńskich, Schuberta, Mendelssohna, Spohra i Schumanna. Po roku studiów Richard wyjechał do Berlina, gdzie objął posadę asystenta wybitnego dyrygenta, Hansa von Bülowa. Nuczył się prowadzić orkiestrę obserwując Bülowa i już po 3 latach zastąpił go na stanowisku dyrygenta orkiestry dworskiej w Meiningen. Suitę op. 4 poprowadził w 1884 r. już sam kompozytor. Dzieło to jest czymś więcej niż tylko zręczną imitacją Mozarta i Mendelssohna; można w nim dojrzeć indywidualne cechy późniejszego twórcy poematów symfonicznych, zwłaszcza w zakresie melodii, jej rozwijania i budowania napięcia oraz w wykorzystaniu kolorystycznych walorów poszczególnych instrumentów.

Mendelssohn napisał 12 symfonii smyczkowych w latach 1821–1823, kiedy był w wieku 12 – 14 lat. Były one hołdem dla muzyki J.S. Bacha, C.P.E. Bacha oraz Beethovena, Haydna i Mozarta. Zostały one napisane głównie z myślą o występach w domu Mendelssohna, miały klasyczny układ.

WERSJA KONCERTOWA OPERY JEDNOAKTOWEJ „VERBUM NOBILE” STANISŁAWA MONIUSZKI

Sobota, 5 września 19:00 / Duża Scena OiFP

Orkiestra i Chór Opery i Filharmonii Podlaskiej
Wojciech Semerau-Siemianowski - dyrygent

Soliści OIFP oraz gościnni

„Verbum nobile” to tytuł jednoaktowej opery Stanisława Moniuszki do libretta Jana Chęcińskiego, uważanej przez krytyków za dojrzały przykład polskiej opery komicznej. Na letniej scenie OiFP usłyszymy wersję koncertową dzieła, zapowiadającą jesienną premierę.

„Verbum nobile” to uroczy staropolski obrazek obyczajowy, o lekkiej formie i treści, a zarazem celnie i z humorem podnoszący uczucia narodowe.

Dwaj szlachcice, pan Serwacy i pan Marcin, dają sobie verbum nobile, czyli słowo honoru, że ich dzieci pobiorą się, gdy dorosną. Zanim dojdzie do szczęśliwego finału, bohaterów czeka wiele perypetii, a verbum nobile szlachciców wystawione będzie na próby, które nie aż tak trudno dadzą się pokonać.

"Verbum nobile” to sielanka nie wieśniacza, a dworkowa, prosta jak sielanka, a charakterystyczna w muzyce, jak życie w dawnych naszych modrzewiowych dworkach" – pisały gazety po premierze, podkreślając umiejętność twórców w odmalowywaniu kolorytu kontuszowych czasów i przeszłości szlacheckiej z jej dawnymi wartościami.

KONCERT „RADOŚĆ TWORZENIA”

Sobota, 12 września godz.19.00 / Amfiteatr OiFP przy ul. Odeskiej 1

Orkiestra Opery i Filharmonii Podlaskiej

Mirosław Jacek Błaszczyk – Dyrygent

Program:

A. Dvořák – Serenada d-moll op. 44

1. Moderato quasi marcia

2. Minuetto

3. Andante con moto

4. Finale: Allegro molto

J. Suk – Serenada Es-dur op. 6 na orkiestrę smyczkową

Serenada d-moll op. 44 A. Dvořáka powstała z inspiracji Serenadą B-dur Mozarta KV 361. Idąc za przykładem swego wielkiego poprzednika do podwójnego składu instrumentów dętych dodał wiolonczelę i kontrabas, jako instrumenty prowadzące linię basu. Posłużył się poza tym swoistym stylem "retro", nawiązującym do tradycji dworskiej muzyki plenerowej z czasów klasycyzmu. Klasyczna forma łączy się tutaj z tanecznymi rytmami, słowiańskim duchem i harmonią, a ostateczny wydźwięk ekspresyjny różni się znacznie od źródła inspiracji, nasuwa bowiem skojarzenia z tradycją tworzenia muzyki w czeskich zamkach i pałacach. Od pierwszej do ostatniej nuty daje się odczuć radość motywującą kompozytora w tworzeniu.

Mało znany dziś czeski kompozytor, skrzypek i pedagog, Josef Suk, był nie tylko uczniem i zięciem Antonína Dvořáka, ale przede wszystkim utalentowanym twórcą czeskiej muzyki kameralnej, członkiem słynnego Bohemian String Quartet. Jedno z jego najbardziej znanych dzieł symfonicznych powstało, gdy Dvořák zauważył, że kompozycje studenta przepełnia melancholia i zasugerował mu, by pisał lżejszą i weselszą muzykę. Tak powstała pełna promiennego blasku Serenada Es-dur op.6.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny