Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

OiFP: Marszałek chce od miasta milionów na operę (zdjęcia)

Aneta Boruch, Anna Kopeć [email protected] tel. 85 748 96 63
Inwestycja pochłonie ogromne środki
Inwestycja pochłonie ogromne środki Wojciech Wojtkielewicz
Marszałek województwa chce, by białostocki magistrat dokładał się do utrzymania Opery i Filharmonii Podlaskiej. Chodzi o niemałą kwotę - cztery miliony złotych. - Będzie trudno znaleźć ją w naszym budżecie - nie ukrywa skarbnik miasta Stanisława Kozłowska.

[galeria_glowna]
Największa kulturalna inwestycja naszego województwa, czyli nowy gmach Opery i Filharmonii Podlaskiej jest na ukończeniu. Zaczęło się poszukiwanie sposobów na utrzymanie tej instytucji.

W ostatnich dniach marszałek województwa wysłał do prezydenta Białegostoku pismo z prośbą o dołożenie się do utrzymania opery. Chodzi o sporą kwotę, bo cztery mln zł rocznie.

- Będzie przeznaczona przede wszystkim na działalność merytoryczną - podkreśla marszałek Jarosław Dworzański. Zapowiada, że niedługo prześle prezydentowi projekt umowy trójstronnej, dotyczącej finansowania tej placówki. Obecnie operę prowadzą wspólnie województwo podlaskie oraz Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

- Przeważająca część działań opery to zadania realizowane w tym mieście i dla jego mieszkańców - tłumaczy prośbę o wsparcie członek zarządu Jacek Piorunek.

Utrzymanie opery - 20 mln zł rocznie

Roczny koszt utrzymania opery może przekroczyć 20 mln złotych. - Nas na to nie stać - przyznaje Piorunek.

- Nie da się prowadzić takiej instytucji bez odpowiedniego wsparcia finansowego. My też będziemy na siebie zarabiać - mówi Roberto Skolmowski, dyrektor Opery i Filharmonii Podlaskiej. - Miasto powinno również dokładać się do kosztów utrzymania. Przecież będą do nas przychodzili głównie mieszkańcy Białegostoku.

Przedstawiciele miasta na razie zachowują dystans do propozycji marszałka. - W budżecie kultury nie braliśmy tego pod uwagę - tłumaczy wiceprezydent Tadeusz Arłukowicz. - Jednak należy się nad tym poważnie zastanowić. Opera jest dobrem nie tylko województwa, ale przede wszystkim Białegostoku i z pewnością zasługuje na wsparcie.

- Kwota jest bardzo duża - mówi Stanisława Kozłowska, skarbnik Białegostoku. - Byłoby bardzo trudno znaleźć ją w naszym budżecie. To tak, jakby miasto brało na utrzymanie jeszcze jedną instytucję.

Jako przykład skarbnik podaje, że Białostocki Teatr Lalek kosztuje miasto rocznie 6,8 mln zł.

- Jeżeli nie znajdą się odpowiednie pieniądze na operę, rozwój kulturalny Białegostoku i regionu zostanie zablokowany na kilka lat - uważa Roberto Skolmowski. - Ten obiekt będzie służył wszystkim instytucjom miejskim i wojewódzkim.

Dyrektor chce zaprosić do współpracy teatry, galerie, szkoły muzyczne i inne instytucje kultury.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny