Poza niegodnym zachowaniem w stosunku do dzieła jest to także przekroczenie i naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych - uważa Marcin Nałęcz-Niesiołowski, dyrektor Opery i Filharmonii Podlaskiej.
Filharmonicy pojawiali się we wtorek(29 marca) w sali koncertowej punktualnie. Dyrektor przyszedł poprowadzić próbę, jednak po kilku chwilach wyszedł. Wtedy muzycy zaczęli grać pod kierownictwem koncertmistrza.
- Zaprosiłem muzyków do współpracy. Trzykrotnie nie rozpoczęli wykonywania części Dies Irae - mówił dyrygent.
- Orkiestra w pozycji stojącej nie podjęła pracy, zagrały tylko dwie osoby - dodał Jerzy Giedź, inspektor orkiestry. - Nie podjęliśmy próby zgodnie z decyzją, jaką przedstawialiśmy dyrektorowi od kilku tygodni zarówno pisemnie jak i słownie.
Dyrektor zapowiedział, że wyciągnie konsekwencje wobec muzyków, którzy zbojkotowali próbę, zażądał także od nich pisemnych wyjaśnień.
Muzycy cały czas podkreślają, że nie mogą współpracować z dyrektorem. Zarzucają mu łamanie praw pracowniczych, kłamstwa, dyktatorstwo, zastraszanie i poniżanie.
Specjalne koncerty bez orkiestry
Przed nami dwa wyjątkowo ważne wydarzenia w filharmonii. Na sobotę (2 kwietnia) zaplanowany jest koncert w szóstą rocznicę śmierci Papieża Polaka, a na 10 kwietnia koncert pamięci ofiar katastrofy pod Smoleńskiem. Oba orkiestra miała wykonać pod batutą Marcina Nałęcz-Niesiowskiego. Tak się jednak nie stanie. Po południu dyrektor zarządził zmiany w repertuarze. Na sobotnim koncercie utwory Henryka Góreckiego, Krzysztofa Pendereckiego i Romana Maciejewskiego zaśpiewają Chór Opery i Filharmonii Polskiej i Polski Chór Kameralny Schola Cantorum Gedanensis. Wystąpią przy akompaniamencie dwóch fortepianów. Natomiast 10 kwietnia wystąpi Polska Orkiestra Sinfonia Iuventus z Warszawy, która już potwierdziła swój przyjazd.
- Dla nas to bardzo ważne koncerty, jesteśmy do nich przygotowani i bardzo nam zależy, żeby je zagrać. Taką decyzją dyrektor odsuwa nas od pracy - mówili muzycy.
O sytuacji Marcin Nałęcz-Niesiołowski poinformował urząd marszałkowski. W środę (30 marca) ma rozmawiać z marszałkiem Jarosławem Dworzańskim. Jacek Piorunek, odpowiedzialny w zarządzie województwa za kulturę nie wierzy już kompromis.
- Łatwiej i ekonomicznej jest zwolnić dyrektora niż niemal cały zespół, dlatego będziemy kontynuować procedurę odwołania. Musimy tylko poczekać na opinię z ministerstwa kultury - mówi.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?