Na naszej skrzynce redakcyjnej pojawiła się informacja od jednej z zaniepokojonych mieszkanek miasta. Kobieta poinformowała o wycince ogromnej wierzby przy ulicy Św. Wojciecha na terenie Przedszkola Samorządowego nr 47 "z Uśmiechem" w Białymstoku. Mieszkanka poprosiła o zbadanie sprawy i sprawdzenie, czy na to działanie zostało wydane pozwolenie, bo według niej - "drzewo wyglądało pięknie, zdrowo".
Dlatego też postanowiliśmy skontaktować się z dyrektor przedszkola, Wiesławą Jabłonowską, która wyczerpująco odpowiedziała na zaniepokojenie mieszkanki oraz podzieliła się zdjęciami, które obrazują stan pozostałości po wierzbie.
Przeczytaj też: Białystok. Wrak pojazdu przez trzy lata zalegał na białostockim parkingu. W końcu został odholowany
- Mamy pozwolenie na wycięcie wierzby. Jakiś czas temu z drzewa spadła ogromna gałąź, wyłamała się nawet bez pomocy silnego wiatru. Drzewo jest stare i od momentu urwania gałęzi rozpoczął się proces o pozwolenie na wycinkę. Pracownicy Parku Krajobrazowego Supraśl dwukrotnie przyjeżdżali zbadać sprawę, okazało się, że w pniu znajduje się wiele grzybów, które powodują wilgoć, a drzewo wymaga usunięcia bo jest nie do odratowania - tłumaczy dyrektor Przedszkola Samorządowego nr 47, Wiesława Jabłonowska.
- Również byłam do wierzby przyzwyczajona, jednak jeśli drzewo zagraża bezpieczeństwu dzieci i innych osób, to priorytetem jest bezpieczeństwo ludzi, a nie wierzby. Dzisiaj (25.08 przyp. red.) panowie kończą frezowanie pni - mówi Wiesława Jabłonowska.
Zobaczcie też:
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
