Miasto ma plan na przywrócenie świetności Ogrodowi Pałacowemu na tyłach Pałacu Branickich. Będzie odbudowywać dawne pawilony, poprawi nawierzchnię alejek, zajmie się konserwacją rzeźb. Jednym z pomysłów jest też odtworzenie barokowych boskietów. To gęste grupy drzew lub krzewów o strzyżonych ścianach bocznych, które jako zwarta całość tworzą swego rodzaju labirynty. Miałyby one powstać po lewej stronie pałacu, niedaleko altanki włoskiej i akademików Uniwersytetu Medycznego.
- Przecież rosną tam teraz wysokie, wiekowe drzewa. Jeżeli miasto je wytnie, to nic nie będzie zakrywało widoku na - delikatnie mówiąc - niezbyt estetyczny budynek akademików - mówi Janusz Kaczyński, architekt i członek białostockiego oddziału Stowarzyszenia Architektów Polskich.
Dodaje, że zwraca na to uwagę zawczasu, by nie powtórzyła się sytuacja z początku roku. Wtedy pod topór poszło mnóstwo drzew rosnących niedaleko bramy wjazdowej do pałacu. - Moim zdaniem niektóre z nich mogłyby zostać i w niczym by to nie przeszkadzało. Przecież drzewo też ma swoją wartość historyczną. Jak spaceruje się na przykład po parku we francuskim Wersalu, w pewnym momencie wchodzi się do części, w której rośnie las - mówi Kaczyński.
Urzędnicy twierdzą, że wycięte zostanie mniej więcej co dziesiąte drzewo.
- Chodzi w szczególności o te, które rosną w miejscach, gdzie będą wytyczone ścieżki - wyjaśnia Sławomir Ferster z departamentu ochrony środowiska białostockiego magistratu.
Koncepcja rewaloryzacji Ogrodu Branickich przewiduje bowiem, że stare drzewa będą wkomponowane w nowe, przycinane do ok. 6,5 - metrów boskiety.
- Jakbyśmy spytalibyśmy białostoczan: czy chcecie rewitalizacji otoczenia pałacu Branickich, większość pewnie by odpowiedziała, że tak. Jeżeli zaś spytamy: czy chcecie wycinki drzew, to powiedzieliby, że nie. Na dziedzińcu honorowym była na przykład taka sytuacja, że nie dało się usunąć tui, bo zasadził je jeden z profesorów uczelni. Jeżeli chcemy więc rewitalizować, a nie udawać, to trzeba stworzyć również te boskiety - mówi Andrzej Lechowski, dyrektor Muzeum Podlaskiego.
Pomysł podoba się również prof. Adamowi Dobrońskiemu, znanemu historykowi.
- Jeśli by się okazało, że stworzenie boskietów odsłoni budynki akademików, to może Uniwersytet Medyczny powinien pomyśleć o zmianie ich elewacji. Mogłaby powstać coś w stylu baroku - mówi.
- Byłoby to pewnie takie: ni pies ni wydra. Jakoś nie wyobrażam sobie takiej stylizacji. Pamiętajmy, że akademiki to przykład budownictwa z przełomu lat 50. i 60. - mówi prof. Lech Chyczewski, rzecznik prasowy Uniwersytetu Medycznego.
Dodaje, że na początku był sceptyczny do wycinek. - Ale teraz okazuje się, że dzięki nim pałac jest bardziej widoczny - mówi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?