Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ogród Branickich idzie pod topór. Jest już plan wycinki.

Tomasz Mikulicz
Tak za czasów swojej świetności wyglądał Ogród Pałacowy. Te zielone labirynty to właśnie boskiety. Urzędnicy planują stworzyć coś podobnego. Zdjęcie makiety pochodzi z zasobów urzędu miejskiego.
Tak za czasów swojej świetności wyglądał Ogród Pałacowy. Te zielone labirynty to właśnie boskiety. Urzędnicy planują stworzyć coś podobnego. Zdjęcie makiety pochodzi z zasobów urzędu miejskiego. materiały magistratu
W Ogrodzie Branickich powinno zostać jak najwięcej wiekowych drzew - twierdzi architekt Janusz Kaczyński. Nie podobają mu się plany wycinek. Urzędnicy uspokajają, że pod topór pójdzie tylko co dziesiąte drzewo.

Miasto ma plan na przywrócenie świetności Ogrodowi Pałacowemu na tyłach Pałacu Branickich. Będzie odbudowywać dawne pawilony, poprawi nawierzchnię alejek, zajmie się konserwacją rzeźb. Jednym z pomysłów jest też odtworzenie barokowych boskietów. To gęste grupy drzew lub krzewów o strzyżonych ścianach bocznych, które jako zwarta całość tworzą swego rodzaju labirynty. Miałyby one powstać po lewej stronie pałacu, niedaleko altanki włoskiej i akademików Uniwersytetu Medycznego.

- Przecież rosną tam teraz wysokie, wiekowe drzewa. Jeżeli miasto je wytnie, to nic nie będzie zakrywało widoku na - delikatnie mówiąc - niezbyt estetyczny budynek akademików - mówi Janusz Kaczyński, architekt i członek białostockiego oddziału Stowarzyszenia Architektów Polskich.

Dodaje, że zwraca na to uwagę zawczasu, by nie powtórzyła się sytuacja z początku roku. Wtedy pod topór poszło mnóstwo drzew rosnących niedaleko bramy wjazdowej do pałacu. - Moim zdaniem niektóre z nich mogłyby zostać i w niczym by to nie przeszkadzało. Przecież drzewo też ma swoją wartość historyczną. Jak spaceruje się na przykład po parku we francuskim Wersalu, w pewnym momencie wchodzi się do części, w której rośnie las - mówi Kaczyński.

Urzędnicy twierdzą, że wycięte zostanie mniej więcej co dziesiąte drzewo.

- Chodzi w szczególności o te, które rosną w miejscach, gdzie będą wytyczone ścieżki - wyjaśnia Sławomir Ferster z departamentu ochrony środowiska białostockiego magistratu.

Koncepcja rewaloryzacji Ogrodu Branickich przewiduje bowiem, że stare drzewa będą wkomponowane w nowe, przycinane do ok. 6,5 - metrów boskiety.

- Jakbyśmy spytalibyśmy białostoczan: czy chcecie rewitalizacji otoczenia pałacu Branickich, większość pewnie by odpowiedziała, że tak. Jeżeli zaś spytamy: czy chcecie wycinki drzew, to powiedzieliby, że nie. Na dziedzińcu honorowym była na przykład taka sytuacja, że nie dało się usunąć tui, bo zasadził je jeden z profesorów uczelni. Jeżeli chcemy więc rewitalizować, a nie udawać, to trzeba stworzyć również te boskiety - mówi Andrzej Lechowski, dyrektor Muzeum Podlaskiego.

Pomysł podoba się również prof. Adamowi Dobrońskiemu, znanemu historykowi.

- Jeśli by się okazało, że stworzenie boskietów odsłoni budynki akademików, to może Uniwersytet Medyczny powinien pomyśleć o zmianie ich elewacji. Mogłaby powstać coś w stylu baroku - mówi.

- Byłoby to pewnie takie: ni pies ni wydra. Jakoś nie wyobrażam sobie takiej stylizacji. Pamiętajmy, że akademiki to przykład budownictwa z przełomu lat 50. i 60. - mówi prof. Lech Chyczewski, rzecznik prasowy Uniwersytetu Medycznego.

Dodaje, że na początku był sceptyczny do wycinek. - Ale teraz okazuje się, że dzięki nim pałac jest bardziej widoczny - mówi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny