Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odsłonięcie Krzyża Katyńskiego w Białymstoku [ZDJĘCIA, WIDEO]

jul
Odczuwałem brak ojca. Nie mogłem powiedzieć, że  zginął w Katyniu. Mówiłem, że na Wschodzie - wspomina prof. Jerzy Janica, który urodził się w Krakowie, a w Białymstoku skończył medycynę.
Odczuwałem brak ojca. Nie mogłem powiedzieć, że zginął w Katyniu. Mówiłem, że na Wschodzie - wspomina prof. Jerzy Janica, który urodził się w Krakowie, a w Białymstoku skończył medycynę. Adrian Kuźmiuk
Trzynastego kwietnia – podczas białostockich obchodów Dnia Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej – uroczyście odsłonięto Krzyż Katyński. Ma on przypominać o okrutnej zbrodni sowieckiej z 1940 r.

Co czuję? Ulgę - wzdychał prof. medycyny Jerzy Janica. Dziś wziął udział w uroczystości odsłonięcia Krzyża Katyńskiego. Stanął on w bliskości Pomnika Katyńskiego na skraju Parku Konstytucji 3 Maja. Krzyż ma przypominać o okrutnej zbrodni. Wczoraj minęło od niej 77 lat. Wiosną 1940 roku enkawudziści rozstrzelali 22 tys. Polaków, w tym ponad 10 tys. oficerów Wojska Polskiego, a także przedstawicieli inteligencji. Wśród zamordowanych białostoczan prawie trzydziestu było absolwentami uniwersytetów i uczelni technicznych.

- Ten krzyż to pamiątka. Dziś młodzież nie wie, co to był Katyń. Przecież to było ludobójstwo - podkreślał prof. Janica.

Jego ojciec miał 31 lat, gdy zamordowano go w murach NKWD w Charkowie. Pan Jerzy nigdy go nie poznał. Miał zaledwie kilka miesięcy, kiedy we wrześniu 1939 roku ojciec - wicestarosta chorzowski zaciągnął się do wojska. - Tato uznał, że wojna potrwa kilka tygodni, i poszedł... - zamyśla się Janica. - Przysłał dwa listy. Pisał, że czuje się dobrze. Że spotkamy się.

Po wojnie o zbrodni katyńskiej nie można było mówić. Przez lata była zakłamywana. W latach 1940-1990 władze ZSRR zaprzeczały, że są za nią odpowiedzialne. Dopiero 13 kwietnia 1990 roku oficjalnie przyznały, że była to „jedna z ciężkich zbrodni stalinizmu”.

Czytaj:Zbrodnia katyńska. Ślady sięgają Puszczy Białowieskiej

Odtąd Polacy na całym świecie obchodzą Światowy Dzień Pamięci Ofiar Katynia. W 60. rocznicę mordu katyńskiego na terenie Parku Konstytucji 3 Maja w Białymstoku wzniesiono Pomnik Katyński. Teraz tuż obok stoi Krzyż.

- Jego idea narodziła się dawno. Chcieliśmy go postawić na wzgórzu krzyży w Wasilkowie. Ale rozbijało się o pieniądze, których przecież nie mieliśmy. Usłyszałam, że można składać wniosek o dotacje z budżetu obywatelskiego. W ostatniej chwili napisałam projekt. A potem toczyła się walka o głosy - wspomina Jolanta Małgorzata Markiewicz ze Stowarzyszenia Rodzina Katyńska w Białymstoku. Udało się. Jej pomysł poparło 800 osób.

- Czuję wzruszenie i radość, że została uhonorowana nasza przeszłość, bo przez całe życie nieśliśmy krzyż - mówiła Jolanta Markiewicz. Jej ojciec Stanisław, służył w Wojskowym Instytucie Geograficznym w Warszawie. Zginął w Katyniu.

- Niech ten krzyż przypomni potomnym, jaką cenę płacili ci, którzy nie poszli na współpracę z wrogiem, nawet za cenę życia, pozostając do końca wiernymi Polsce - apelował Tadeusz Borowski-Beszta z Rodziny Katyńskiej.

W podstawie Krzyża umieszczono kapsułę z listem oraz z ziemią z cmentarzy, na których spoczywają ofiary zbrodni.

Tylko teraz! Przy zakupie prenumeraty cyfrowej Kuriera Porannego na 90 dni z e-wydaniem, otrzymasz rewelacyjną książkę kulinarną gratis! Sprawdź ofertę!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny