Mam jednoosobową firmę z branży medycznej – opowiada poirytowana pani Anna z Białegostoku (dane do wiadomości redakcji). – W 2009 roku znalazłam informację, że powinno się powiadomić urząd miasta o wytwarzanych odpadach. Powiadomiłam. Po 30 dniach przyszło pismo od prezydenta, adresowane do marszałka, a do mnie do wiadomości, że złożyłam wymaganą przepisami informację o ilości wytwarzanych odpadów niebezpiecznych. Byłam pewna, że to sprawę załatwia.
Rok później pani Anna już wiedziała, że przedsiębiorca informuje prezydenta tylko o ogólnej, szacunkowej ilości odpadów, a informacja do marszałka ma zawierać szczegółowe dane. Złożyła więc ją za rok 2010 w wymaganym terminie do 15 marca 2011. Ale teraz martwi się, co będzie ze sprawozdaniem z roku 2009.
Absurdalny przepis karny
Bo ustawowa kara za niezłożenie w terminie takiego sprawozdania wynosiła aż 10 tysięcy złotych. Wszystko jedno, czy ktoś w ogóle nie złożył dokumentów, czy spóźnił się o jeden dzień.
Przepisy te burzyły krew nie tylko przedsiębiorców.
– Od momentu wejścia w życie „przepisu karnego” urząd marszałkowski stał na stanowisku, iż kara ta jest zbyt restrykcyjna i nieadekwatna do popełnionego czynu – mówił Walenty Korycki, wicemarszałek woj. podlaskiego.
Opinie samorządowców całej Polski, wyrażane m. in. na forum Konwentu Marszałków Województw RP, Forum Samorządowego, jak również wysyłane do Ministerstwa Środowiska, wreszcie poskutkowały: w końcu lipca tego roku weszły w życie nowe przepisy.
Zobacz:Jak rozliczyć się z odpadów i uniknąć kary?
Kilka tysięcy do ukarania
Jak dowiedzieliśmy się w departamencie infrastruktury i ochrony środowiska urzędu marszałkowskiego, na dzień 25 lipca 2011 r. w naszej wojewódzkiej „bazie odpadowej” były 3773 firmy. Dla jasności – nie wszystkie są zobowiązane do złożenia zbiorczego zestawienia danych o rodzajach i ilości odpadów i sposobach gospodarowania nimi. Z tych, które powinny to zrobić, 2609 nie złożyło sprawozdań za rok 2009 i 2010 wcale albo złożyło je po terminie.
Do tej pory zostało wydane 48 decyzji wymierzających kary pieniężne za rok 2009. Z tej liczby 22 firmy wpłaciły lub zaczęły spłacać rozłożoną na raty karę.
Biuro prasowe Ministerstwa Ochrony Środowiska, odpowiadając na nasze pytanie, co się stanie z takimi przedsiębiorcami, wyjaśniło, że „w przypadkach uzasadnionych ważnym interesem podatnika lub interesem publicznym, marszałek może odroczyć termin płatności podatku lub rozłożyć go na raty czy wręcz umorzyć w całości lub w części zaległości podatkowe i odsetki za zwłokę.”
Jak nie marszałek, to Trybunał
– Będziemy działać na korzyść przedsiębiorców – zapewnia marszałek Korycki. – Ci z nich, którzy już mają decyzje o płatności mogą się odwołać do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, które odeśle ich sprawy do ponownego rozpatrzenia przez marszałka. Gorsza jest natomiast sytuacja tych, którzy już sie odwoływali, a teraz płacą lub zapłacili. U nas nie, ale w Polsce są już przypadki odwołania się do Trybunału Konstytucyjnego. Tylko jego werdykt może zdjąć karę z takich firm.
Fatalna jakość przepisów, jakim podlegają przedsiębiorcy
– Generalnie państwowa administracja nie sprzyja przedsiębiorcom, a kary za niezłożenie raportu o odpadach w terminie, to tylko jeden z wielu przykładów nielogicznego i restrykcyjnego prawa, utrudniającego prowadzenie działalności gospodarczej - nie kryje irytacji Dariusz Ciszewski, prezes Komunalnego Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej w Białymstoku. - A już sztywna kara 10 tys. zł nałożona obligatoryjnie na przedsiębiorców dużych i małych, to, moim zdaniem, nic innego, jak kolejny przykład szukania budżetowych pieniędzy w kieszeni przedsiębiorców.
Ciszewski podkresla, że jego firma od lat składa sprawozdania do kilku różnych instytucji. By wymienić olej w silnikach czy kupić nowe akumulatory, musi rozliczyć się ze starych, nie ma więc nawet możliwości, by te szkodliwe odpady trafiły ponownie do obrotu.
- Wprowadzenie konsekwencji finansowych za brak raportu, to bezsensowny przepis, który niczego nie zmienia, a jedynie utrudnia życie przedsiębiorcom – mówi Dariusz Ciszewski. – Zupełnie czym innym jest kara za niewłaściwe gospodarowanie odpadami niebezpiecznymi.
Podobną opinię ma Jarosław Bugalski, szef Benmar Dystrybucja: Problem związany z niezłożeniem odpowiedniej informacji odnośnie ilości wytwarzanych odpadów niebezpiecznych nie dotyczył na szczęście Benmaru. W naszych strukturach są osoby odpowiedzialne za kontrolowanie i nadzoworwanie spraw związanych z dotyczącymi nas i rynku przepisami. Ale to praktyka dotyczącą dużych przedsiębiorstw. Osoby prowadzące jednoosobowe firmy, muszą same sobie z tym radzić, a nie jest to proste. W natłoku pracy można przecież coś przeoczyć. Bo to przecież niewiedza, a nie celowe działanie doprowadziło do tej sytuacji.
- Oczywiście trudno negować obowiązki związane z przestrzeganiem prawa - precyzuje Jarosław Bugalski. - To bezdyskusyjne. Zastanawia jednak jakość tych przepisów, którym podlegają polscy przedsiębiorcy. Ilość dokumentów regulujących funkcjonowanie firm w naszym kraju oraz częste zmiany prawa doprowadziły do tej sytuacji. A wszystko to dowodzi temu, że prowadzenie własnej firmy w naszych warunkach, to wciąż wyzwanie dla najbardziej zdeterminowanych.
Nowe stawki
Zgodnie z nowymi przepisami przedsiębiorcy, którzy w roku 2011 nie złożą w terminie sprawozdania do marszałka zapłacą:
- 500 zł i będą mieli 14 dni na dostarczenie stosownych dokumentów;
- 2000 zł – jeśli nie spełnią w.w. warunku i ponownie dostaną kolejne 14 dni na złożenie sprawozdania;
- 10.000 zł to kara maksymalna, jaka w tej sprawie może dotknąć przedsiębiorcę uporczywie uchylającego się od złożenia ekoraportu.
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?