Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odnowiona "czwórka" znowu się sypie. Co na to GDDKiA?

Bartosz Gubernat
Koszt remontu "czwórki” między Rzeszowem a Łańcutem to 92 mln zł. 85 proc. tej kwoty dostaliśmy z Unii Europejskiej. Za te pieniądze drogowcy wymienili asfalt, wybudowali nowe zatoczki i wysepki oraz odremontowali chodniki i przepusty. W domach wymieniono okna na dźwiękochłonne. Wzdłuż drogi stanęły także ekrany chłonące hałas.
Koszt remontu "czwórki” między Rzeszowem a Łańcutem to 92 mln zł. 85 proc. tej kwoty dostaliśmy z Unii Europejskiej. Za te pieniądze drogowcy wymienili asfalt, wybudowali nowe zatoczki i wysepki oraz odremontowali chodniki i przepusty. W domach wymieniono okna na dźwiękochłonne. Wzdłuż drogi stanęły także ekrany chłonące hałas. Krzysztof Kapica
W Krasnem k. Rzeszowa, na odremontowanej w ubiegłym roku drodze krajowej nr 4 zaczynają wypadać dziury. Bliżej Łańcuta rozsypują się betonowe bariery oddzielające pasy ruchu. - Skandal! Ciekawe, kto zapłaci za naprawy - grzmią kierowcy.

Przebudowa krajowej czwórki między Rzeszowem a Łańcutem rozpoczęła się jesienią 2008 roku. Prowadziło ją konsorcjum czterech firm z Lubartowa, Leżajska, Lubaczowa i Tarnobrzega. Droga została oddana do użytku w czerwcu ubiegłego roku, ale zanim to nastąpiło drogowcy sześć razy wymieniali nową nawierzchnię. Powód? Kierowcy narzekali na nierówności.

Idealnie nie było także w chwili odbioru, ale chociaż droga okazała się nierówna, odstępstwa zmieściły się w normach pozwalających ją odebrać.

- Na kolejne usterki nie trzeba było długo czekać. Na odcinku od Rzeszowa do Łańcuta na nowym asfalcie pojawiły się już dziury. Najgorzej jest w rejonie Krasnego. W głowie się nie mieści, że droga klasy międzynarodowej w rok po oddaniu do użytku zaczyna się rozsypywać. Na zachodzie Europy to nie do pomyślenia - alarmuje pan Paweł.

W rzeszowskim oddziale Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad nie złamują rąk, bo w czerwcu mija dopiero pierwszy rok gwarancji.

- A w tym czasie wszelkie niedociągnięcia i usterki wykonawcy muszą wykonywać na własny koszt. Ubytki asfaltu kazaliśmy już uzupełnić. Podobnie, jak usterki ekranów dźwiękochłonnych i barier oddzielających pasy ruchu. Na szczęście gwarancja będzie obowiązywać do czerwca 2014 roku, mam nadzieję, że w tym czasie wyjdą wszystkie niedoróbki, których nie da się wychwycić w chwili odbioru drogi - mówi Grzegorz Stróż z GDDKiA w Rzeszowie.

Jeszcze więcej zastrzeżeń kierowcy mają do dalszego odcinka czwórki, biegnącego na wschód o Łańcuta.

- Tutaj remontu nie było. Obiecano go już w ubiegłym roku, ale podobno nie uda się go przeprowadzić ani w tym, ani w przyszłym roku. Kierowców straszą dziury, a wjeżdżając do Łańcuta ul. 3 Maja i Piłsudskiego, koleiny są tak głębokie, że aż trzęsie autem. Trzeba przyspieszyć remont - sugeruje pan Paweł.

Joanna Rarus, rzecznik rzeszowskiego oddziału GDDKiA tłumaczy, że przyszłoroczny termin rozpoczęcia remontu wynika z rządowego Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2011-2015.

- Remont czwórki na odcinku Łańcut - Radymno zaplanowano w nim po 2013 roku, ale staramy się przyspieszyć ten termin. A szansa na to jest spora, bo w tym roku program będzie aktualizowany. W zasadzie trzymają nas tylko pieniądze, bo temat pozyskania gruntów jest prawie załatwiony, a projekt drogi mamy gotowy - mówi Joanna Rarus.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24