Odkrywcy Diamentów. Białostoccy uczniowie otrzymali stypendia. Od grochu do robotów

- Ustawiliśmy taki mały głośnik, z którego sączyły się - niesłyszalne dla ludzkiego ucha - ultradźwięki. Zauważyliśmy, że groch szybciej rośnie, a do tego ultradźwięki odstraszają szkodniki - mówi Tomasz Suprun z II LO w Białymstoku.

Razem z koleżanką Aleksandrą Mielniczuk zbadał, jak ultradźwięki wpływają na wzrost i rozwój grochu zwyczajnego. Uczniowie planują zbadać też inne rośliny. Czyli za kilka lat na polskiej wsi zobaczymy pola ziemniaków obstawione głośnikami?

- Czemu nie. Ultradźwięki to alternatywa dla nawozów. Oczywiście trzeba jeszcze sprawdzić, jak zjedzenie takiego ziemniaka wpłynie na organizm człowieka - podkreślała Aleksandra Mielniczuk.

Projekt z ultradźwiękami otrzymał dofinansowanie w ramach programu wspierającego uzdolnioną młodzież Odkrywcy Diamentów.

- Widać, że zainteresowanie rośnie. W poprzednim roku zgłoszono 4 projekty. Teraz było ich aż 13. Wybraliśmy 5 najlepszych - mówi prof. Lech Dzienis, rektor Politechniki Białostockiej oraz prezes Stowarzyszenia Odkrywcy Diamentów, które przyznaje stypendia.

Kolejny ciekawy projekt - tym razem autorstwa uczniów Zespołu Szkół Mechanicznych - spodoba się z pewnością budowlańcom. Już nie trzeba będzie mocować się, by ruszyć obciążoną cegłami taczkę. Ruszy sama, bo młodzi odkrywcy wyposażyli ją w napęd startowy. - To dwa zębate koła i listwa. W masowej produkcji wytworzenie takiego napędu kosztowałoby 20 zł - chwalił opiekun grupy Andrzej Krzymowski.

Wśród projektów jest jeszcze jeden z „mechaniaka” - napawanie stali intermetalami oraz po jednym z Publicznego Gimnazjum nr 13 i Zespołu Szkół Elektrycznych. Uczniowie tej pierwszej szkoły konstruują półmetrowe roboty w kształcie węża, pająka i jaszczurki, a z „elektryka” - tworzą maszynę do szycia dla osób bez nóg.

Stypendystami mogą być uczniowie gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych. Roczny budżet programu to 200 tys. zł.