Oddział ratunkowy w USK w Białymstoku bez chirurgów. 11 lekarzy złożyło wypowiedzenia

- Czekałem kilka godzin. W tym czasie nie pojawił się żaden chirurg. Zrezygnowałem i pojechałem do lekarza prywatnie – opowiada pan Andrzej.

To niejedyny Czytelnik, który zadzwonił czy napisał do nas z sygnałem, że na SOR-ze w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym nie dyżurują chirurdzy. – To w konsekwencji prowadzi do potencjalnego narażenia życia i zdrowia pacjentów – denerwuje się kolejny czytelnik, pan Krzysztof. – Dlaczego nie może być jak dotychczas, kiedy zawsze dyżurowało dwóch lekarzy tej specjalności?
Katarzyna Malinowska-Olczyk, rzeczniczka USK, przyznaje, że chirurgów na SOR-ze faktycznie nie ma. 11 złożyło wypowiedzenia. To lekarze zatrudnieni w klinikach szpitala, którzy dodatkowo mieli kontrakty na pracę w szpitalnym oddziale ratunkowym. Wypowiedzenia złożyli tylko z kontraktów. W klinikach nadal pracują.

– I w razie potrzeby schodzą do SOR-u – mówi Katarzyna Malinowska-Olczyk. I zapewnia, że sytuacja jest pod kontrolą, a pacjenci otrzymują potrzebną pomoc.

O co więc chodzi? Nieoficjalnie mówi się, że chodzi oczywiście o pieniądze. Ale rzeczniczka tłumaczy, że na SOR-ze zmieniła się organizacja pracy. – Od stycznia wprowadzony został pilotażowy program triagowy – mówi.

Strajk pielęgniarek w BCO? Pielęgniarki z Białostockiego Centrum Onkologii na chorobowym

Z tego powodu inaczej podzielone zostały kompetencje pomiędzy internistami a chirurgami. Wcześniej pacjent zgłaszający się z np. z bólem brzucha (problemem z pogranicza interny i chirurgii), najpierw był badany przez internistę, a dopiero po wykluczeniu podłoża internistycznego przez chirurga. – Teraz po triagu trafia od razu do chirurga, by wykluczyć potrzebę interwencji chirurgicznej – tłumaczy rzeczniczka. To spowodowało, że chirurdzy obarczeni zostali dodatkową pracą. Chirurdzy zgłosili swoje uwagi zarówno kierownictwu, SOR jak i dyrekcji. – Doszło do kilku spotkań. Większość postulatów przedstawionych przez chirurgów została uwzględniona, wprowadzone zostały zmiany organizacyjne. Części postulatów siła rzeczy nie mogliśmy spełnić. Ale teraz chirurdzy np. nie konsultują już pacjentów urologicznych, nie zmieniają opatrunków na SOR. Dlatego złożenie przez lekarzy chirurgów wypowiedzeń jest zaskoczeniem. W środę otrzymaliśmy informację, że lekarze chcą się ponownie spotkać z dyrekcją i do takiego spotkania dojdzie – dodaje Katarzyna Malinowska-Olczyk.

Zobacz też:
Pacjent zmarł w szpitalu po 9 godzinach oczekiwania na izbie przyjęć. Konał w męczarniach

SMOG SKRACA ŻYCIE