Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odcinkowy pomiar prędkości. Bramki są. Ale jeszcze nie łapią kierowców

Izabela Krzewska [email protected]
Te urządzenia będą rejestrowały samochody na dziewiętnastce z Białegostoku do Bielska Podlaskiego. To nowość w Polsce.
Te urządzenia będą rejestrowały samochody na dziewiętnastce z Białegostoku do Bielska Podlaskiego. To nowość w Polsce. Andrzej Zgiet
Na krajowej dziewiętnastce, między Zwierkami a Zabłudowem, zamontowano już urządzenia do odcinkowego pomiaru prędkości

To dwie "bramki" z kamerami, umieszczone w odległości 3,8 kilometra. Jedne z pierwszych w kraju. System ma skłonić kierowcę do zdjęcia nogi z gazu na dłuższy czas. Wyliczana będzie bowiem średnia prędkość pojazdu na początku i na końcu trasy.

Urządzenie na DK 19 nie zostało jeszcze odebrane przez Główny Inspektorat Transportu Drogowego. Na razie kierowcy nie muszą więc obawiać się mandatów. Formalnie spośród 29 urządzeń , jakie mają się pojawić w całej Polsce, odebrano jedno: w Łosiowie w Opolskiem. Montaż wszystkich zestawów ma się zakończyć w tym roku. W naszym województwie urządzenia do odcinkowego pomiaru prędkości zostaną zainstalowane również na dk 61 na trasie Kisielnica - Stawiski.

- Od momentu odebrania, urządzenia działają i rejestrują naruszenia. Ale nie będziemy na razie wysyłać wezwań do właścicieli pojazdów - mówi Łukasz Majchrzak z Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym GITD. W pierwszej fazie bramki będą działać w trybie testowym. Ten etap zakończy się około IV kwartału tego roku. Później urządzenia będą przełączane w tryb standardowej rejestracji i zaczną się wezwania.

Dlaczego wszystko trwa tak długo?

- To pionierskie urządzenia w Polsce. Chcemy je dokładnie skalibrować, tak aby nie było wątpliwości co do pomiaru. Po drugie, chcemy wykorzystać ten czas na kampanię informacyjną i oswojenie kierowców z zasadami kontroli. Nie zależy nam na łapaniu kierowców na wkroczeniach, ale na tym, aby wykroczeń było jak najmniej.

Koszt zakupu i montażu urządzeń służących do odcinkowego pomiaru średniej prędkości to ok. 9 mln zł. Projekt jest finansowany przez Unię Europejską. System ma być skuteczniejszym narzędziem kontroli kierowców niż fotoradary. 7 kwietnia wróciły one również na ulice Białegostoku. Są dwa: przy Branickiego i Kleeberga. Zarejestrowały już 25,5 tys. przypadków, kiedy kierowca przekroczył "margines tolerancji" i miał na liczniku minimum 61 km/h.

- To pokazuje, że zainstalowanie urządzeń stacjonarnych było w tych miejscach potrzebne - komentuje Jacek Pietraszewski z białostockiej straży miejskiej.

Na podstawie zdjęć z fotoradarów, straż miejska wystawiła już prawie 5 tysięcy mandatów na kwotę 919 tys. zł.

Czytaj e-wydanie »

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny