Wczoraj, na ich wniosek, Wojewódzki Sąd Administracyjny cofnął decyzję Samorządowego Kolegium Odwoławczego. To SKO odrzuciło skargi stowarzyszenia i uznało, że droga może powstać. Teraz musi sprawę rozpatrzyć raz jeszcze.
Stowarzyszenie już od lat stara się udowodnić, że przebieg drogi jest niekorzystny nie tylko dla mieszkańców, ale także z powodów finansowych i ekologicznych. Ludzie pisali skargi, wskazywali błędy. Nic to nie dawało.
A jest to najdroższe i jedno z najważniejszych przedsięwzięć, realizowanych przez Podlaski Zarząd Dróg Wojewódzkich. Jego koszt to około 138 milionów złotych.
- To przykład niegospodarności naszych władz skoro wydają ogromne pieniądze na przygotowanie projektu, który może teraz trafić do kosza - mówi Bożena Jabłońska, przedstawicielka Stowarzyszenia "Nasze Drogi".
- Nie chcę komentować tego wyroku sądu, dopóki nie zapoznamy się z uzasadnieniem wyroku - mówi Maria Gawryluk, wicedyrektorka Podlaskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich.
Jeszcze w lipcu zapewniała, że Zarząd nie rezygnuje z budowy obwodnicy w planowanym przebiegu, przekłada ją jedynie na kolejną perspektywę finansowa 2014-2020.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?