Prace przy budowie obwodnicy stanęły. Nieważne, że spora części robót została już wykonana. Budowę należało wstrzymać. Komisja Europejska pozwała polski rząd za to, że zezwolił na prace w chronionym obszarze Natura 2000. Teraz z niecierpliwością mieszkańcy Wasilkowa czekają na decyzję Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu, od którego werdyktu zależy, czy tiry dalej będą jechały przez centrum miasta, czy też obwodnicą.
Ile będzie trwał proces? - Dwa, a nawet trzy lata - mówi burmistrz Wasilkowa Antoni Pełkowski.
Niebezpiecznie na ulicach
Tyle że wasilkowianie mają dość czekania na obwodnicę.
Mieszkańcy nie chcą pędzących tirów pod oknami. Niepokoją się zwłaszcza rodzice dzieci, które codziennie w drodze do szkoły muszą przechodzić przez niebezpieczne ulice: Białostocką i Grodzieńską.
- Słyszałem, że w jakiejś miejscowości przed przejściami dla pieszych ustawiono pachołki - mówi pani Beata. - Tiry nie mogą tam się rozpędzić. Dzieci są bezpieczniejsze.
A jaki pomysł na dokończenie obwodnicy ma burmistrz Wasilkowa?
- Wspólnie z Augustowem staramy się wymóc na polskim rządzie, aby powierzył reprezentowanie naszych interesów przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości jakiejś renomowanej kancelarii adwokackiej, która potrafi wygrywać podobne procesy. Pałeczka jest w ręce rządu. Obawiam się jednak, że w ostatniej chwili do Luksemburga pojedzie trzeciorzędny państwowy urzędnik, który nic nie wskóra - mówi.
Kto miałby opłacać prawników walczących o obwodnicę? Rząd, który także w całości opłacił to, co możemy "podziwiać" naprzeciw Świętej Wody. I nie chodzi tu bynajmniej o miejscową stację paliw, a o sąsiednie "wykopaliska".
Trzeba wszystko policzyć
- To nie gmina odpowiada za ruch na drogach krajowych - wyjaśnia Antoni Pełkowski. - To rząd powinien przeliczyć, co mu bardziej się opłaca: czy mieć przez kilka lat rozbabrane budowy i płacić pieniądze na dozorowanie tego, co jest, czy “zainwestować" w prawników, którzy pomogą wygrać proces z Komisją Europejską?
Burmistrz Wasilkowa nie wyklucza kolejnych blokad dróg krajowych nr 8 i 19, chociaż nie wierzy w powodzenie takiego protestu.
Mieszkańcy są innego zdania. - Musimy walczyć o obwodnicę. Jak opuścimy ręce, to będzie oznaczać, że zgadzamy się, by nas tiry rozjechały - mówią. - Wyjdziemy na drogi. Czekamy tylko na sygnał.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?