Obiecała kobiecie, że ją wyleczy. Odprawiła czary nad jajkiem i ścierką, zniknęło 10 tys. zł.

W poniedziałek około południa do jednego z domów w gminie Łomża przyszła kobieta, pod pretekstem, że szuka starych maszyn do pisania. Gdy 77-latka powiedziała, że ma tylko maszynę do szycia, wówczas nieznajoma spytała staruszkę czy ta nie jest chora, gdyż źle wygląda. Kobieta zaproponowała, że ją wyleczy.

Właścicielka domu postanowiła skorzystać z oferty. Najpierw oszustka modliła się nad jajkiem zawiniętym w ręcznik. Kolejnym elementem zdejmowania klątwy były pieniądze. Gospodyni została poproszona o przyniesienie wszystkich znajdujących się w domu oszczędności. Gdy nieznajoma miała już portfel z pieniędzmi poprosiła o jeszcze jedną ścierkę, ponieważ musi w nią owinąć wszystko co ma na stole. Kobieta poszła szukać przykrycia. Następnie oszustka kazała schować zawiniątko w szafie i przestrzegła staruszkę aby nie otwierać tego do jutra, bo inaczej stanie się krzywda dla członków jej rodziny.

Po tych słowach nieznajoma opuściła dom. Jednak właścicielka ryzykując niepowodzeniem wyleczenia mimo wszystko postanowiła zajrzeć do zawiniątka. Okazało się, że w środku jest pusty portfel, a 10 tys. zniknęło razem z kobietą. Pokrzywdzona powiadomiła o wszystkim łomżyńskich policjantów.

Sierż. Marek Skutnik, zespół prasowy podlaskiej policji: Pamiętajmy, że nie ma łatwych i tanich okazji. Usługa świadczona przez nieznane nam osoby może skończyć się utratą oszczędności całego życia. Wobec nieznajomych należy stosować zasadę ograniczonego zaufania. Jeśli mamy jakiekolwiek podejrzenia co do wiarygodności i intencji takich osób zawsze poinformujmy policję zanim będzie za późno. Ważny również jest odpowiedni, bezpieczny sposób przechowywania naszych oszczędności. Najlepszym do tego miejscem nie jest przysłowiowa skarpeta lecz konto bankowe.