Dzieci są naszym największym skarbem. Nie trzeba więc było naszym żołnierzom dwa razy powtarzać, by podarowali pieniądze właśnie na stworzenie placu zabaw przy szpitalu dziecięcym - mówi mjr Predrag Srdenović. - Mamy nadzieję, że dzięki temu, że my dzisiaj podarujemy te pieniądze, to inni usłyszą o tej akcji i wpłacą pieniądze na ten cel.
Chorwaccy żołnierze należą do IV Kontyngentu Chorwackiego Batalionowej Grupy Bojowej stacjonującej w Bemowie Piskim. Stacjonują tam również inne zagraniczne wojska. Żołnierze zorganizowali sobie turniej piłki nożnej. Wygrała drużyna z Chorwacji. A nagrodę postanowiła przekazać właśnie białostockiej fundacji.
- O fundacji Pomóż Im powiedzieli nam przyjaciele z Białegostoku - dodaje mjr Predrag Srdenović.
Dzięki podarunkowi chorwackich żołnierzy realizacja placu zabaw przy Klinice Onkologii i Hematologii Dziecięcej Uniwersyteckiego Dziecięcego Szpitala Klinicznego jest o krok bliżej. Plany są takie, by dzieciaki mogły tu przebywać już pod koniec wakacji, najdalej na początku września. Ma być kolorowo, wesoło, bajkowo. Na placu przed kliniką ma stanąć karuzela, huśtawki, stół do ping-ponga, piaskownica... Będzie też miejsce, gdzie można spokojnie posiedzieć, pospacerować i poodpoczywać na świeżym powietrzu, będzie miejsce dla mam z wózkiem, ale też dla dzieci starszych, nastolatków.
- Plac zabaw jest przypisany dzieciństwu. Każde przedszkole, każdy żłobek ma swój plac zabaw. W domu również robimy dzieciom plac zabaw. W związku z tym, kiedy dzieci są chore, a na dodatek jeszcze przewlekle albo długotrwale chore, z trudnym, obciążającym leczeniem, to taki plac bezpieczny plac zabaw będzie stanowił przypomnienie dzieciństwa - mówi dr Elżbieta Muszyńska-Rosłan z fundacji Pomóż Im i z kliniki onkologii UDSK. Jak dodaje - taki plac zabaw może stać się również elementem terapii. - Bo jeśli możemy wyjście na świeże powietrze, pobieganie, zabawę połączyć z przebywaniem z rodzicem i specjalistyczną opieką lekarską, to wszystko sprzyja zdrowiu.
Oczywiście, jest na oddziale świetlica z paniami nauczycielkami, które dwoją się i troją, by dzieciakom się nie nudziło. Ale już wyjść na podwórko za bardzo nie mają jak. Leczenie jest tak specyficzne, że lekarze odradzają kontakt z innymi dziećmi, więc nie mogą nawet korzystać z ogólnodostępnych placów zabaw. A podwórko przed kliniką dziś jeszcze niestety nie jest zadbane. Jest niewielki trawnik, obok parkują samochody. A bywa przecież, że dzieci przebywają w szpitalu nawet kilka miesięcy.
Dlatego tak potrzebny jest plac zabaw. I wszystko wskazuje na to, że faktycznie powstanie. Bo przy jego tworzeniu pomagają dobrzy ludzie. I ci, którzy wpłacają pieniądze na konto fundacji, i ci, którzy już zapowiedzieli, że zbudują plac na preferencyjnych warunkach finansowych.
Choć nie ma jeszcze zebranej całej sumy, to prace już się rozpoczęły. - To wymiana niewierzchni tarasu, ocieplenie, elewacja - wymienia Wojciech Roszkowski, zastępca dyrektora UDSK ds. administracyjno-technicznych i członek rady Fundacji Pomóż Im. Za te prace płaci szpital. Bo budynek jest w trakcie termomodernizacji. - A gdybyśmy zaczekali z tymi pracami, to później pewnie plac zostałby zniszczony.
Szacowany koszt przygotowania Oazy Radości to około 120 tys. Fundacja Pomóż Im na koncie ma już około 70 tys. zł. Chorwaccy żołnierze przekazali kolejne 2,5 tys. zł.
Szpital Wojewódzki. Posiłki w szpitalu. Śmieje się cała Pols...
Zobacz też: Nocna i świąteczna opieka zdrowotna w UDSK
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
