O liderach i akcji Szlachetna Paczka opowiada podlaska koordynatorka Joanna Godlewska

Rozpoczęły się poszukiwania liderów do wielkiej świątecznej akcji Szlachetna Paczka. Kim właściwie jest lider?

Joanna Godlewska, koordynator ds. promocji Szlachetnej Paczki i Akademii Przyszłości w woj. podlaskim: Szukamy w tym momencie 30 liderów w naszym województwie. Każdy będzie mieć swój rejon. Lider to osoba, która zarządza grupą wolontariuszy Szlachetnej Paczki, koordynuje ich prace, stara się dopilnować, by wszystkie sprawy, które przyczynią się do pomocy rodzinom zostały dobrze załatwione. Lider szkoli wolontariuszy, odpowiada za pracę administracyjną, zbiera dokumenty dotyczące rodzin, przygotowuje finał Szlachetnej Paczki.

Na kogo czekacie w szczególności? Kto ma szansę zostać liderem?

Przede wszystkim czekamy na osoby, które chcą pomagać potrzebującym, chcą coś z serca zrobić dla innych. Bardzo ważną kompetencją jest też umiejętność pracy z zespołem. Czekamy na osoby otwarte i odpowiedzialne.

Najważniejszym punktem projektu Szlachetna Paczka jest oczywiście grudzień, kiedy paczki trafiają do rodzin. Jak znajdujecie te, które potrzebują pomocy?

Mamy wypracowaną bazę kontaktów do instytucji, które nam w tym pomagają. Są to m.in. pomoc społeczna, szkoły, parafie, fundacje, wszelkie organizacje, które mają informacje o rodzinach w trudnej sytuacji materialnej.

Potem jest spotkanie z taką rodziną?

Tak. Mamy ustalone wytyczne, według których nasi wolontariusze, którzy są przeszkoleni, sprawdzają daną rodzinę. Otrzymują formularze do rozmów z potrzebującymi. Najpierw wolontariusze starają się sprawdzić, jaki jest problem, dlaczego rodzina znalazła się w trudnej sytuacji. Wśród najczęstszych powodów są choroba, wypadek, samotność, samotne wychowywanie dziecka. Ale ważna jest też dla nas postawa rodziny. Czy stara się podejmować jakieś działania, by poprawić swoją sytuację.

Czy zdarzają się rodziny, które w nieuczciwy sposób chcą wejść do projektu Szlachetna Paczka, by skorzystać z dobroci ludzi?

Niestety tak. Dlatego na spotkanie z daną rodziną nigdy nie idzie jeden wolontariusz. Zawsze idzie też druga osoba, by chłodnym okiem spojrzeć na daną sytuację. Jeżeli wolontariusze mają problem z podjęciem decyzji, pomaga im lider.

Czyli pomagając w akcji, mamy pewność, że nasza pomoc trafia do naprawdę potrzebujących?

Zdecydowanie można mieć taką pewność. Każda rodzina jest przez nas dokładnie sprawdzana.

W grudniu będziemy mieć już XVI edycję Szlachetnej Paczki. Ilu rodzinom w naszym regionie udało się pomóc?

W województwie podlaskim Paczka odbywa się po raz dziewiąty. Tylko w poprzedniej edycji udało nam się pomóc tysiącu rodzin.

Pamięta Pani szczególnie jakąś rodzinę?

W ubiegłym roku byłam wolontariuszką i darczyńcą dla jednej z rodzin. Paczkę przygotowałam wspólnie z kolegami z pracy. Pomoc trafiła do samotnej matki z dwójką dzieci w wieku szkolnym. Kobieta niewiele wcześniej sprowadziła się do Białegostoku i dopiero zaczynała tu życie. Było jej trudno, miała problem ze znalezieniem pracy. Co ciekawe kobieta była też wolontariuszką. Czyli mimo trudnej sytuacji, potrafiła pomagać innym.

Oprócz Paczki, realizujecie też projekt Akademia Przyszłości. Na czym on polega?

Akademia to młodsza siostra Paczki. Tutaj również pomagamy, ale dzieciom, które mają problemy w szkole. Akademia Przyszłości to nie korepetycje. Wolontariusz raz w tygodniu będzie spotykał się z podopiecznym, przerabiał materiał lekcyjny, który sprawia problem. Ale postara się też pokazać dziecku, że w nim również drzemie potencjał, że ma mocne strony, talenty. I też potrzebujemy liderów do tego projektu w dwóch miastach: w Białymstoku i w Suwałkach. Praca z uczniami rozpocznie się w październiku.