Piotruś ma 10 lat i niemal przez całe życie zmaga się z mózgowym porażeniem dziecięcym pod postacią niedowładu czterokończynowego. Jego stan spowodowało wirusowe zapalenie mózgu, któremu towarzyszy wiele innych chorób, w tym lekoodporna padaczka.
Wraz z rodziną i trójką starszego rodzeństwa mieszka na wsi około 10 kilometrów od Sokółki. Lokalizacja jest dodatkowym utrudnieniem, bo w dużej mierze ogranicza dostęp do profesjonalnej opieki medycznej. Rodzice chłopca pokonują nawet kilkaset kilometrów w ciągu tygodnia, żeby zapewnić dziecku odpowiednie leczenie i rehabilitację. Ale brakuje im pieniędzy.
Zobacz też: Akademia Kobiecości. Społeczniczki z Białegostoku pomagają kobietom po przejściach zadbać o siebie i odzyskać radość życia
Charytatywny Pączek - studenci dla Piotrusia
Z pomocą rodzinie ruszyły młode osoby z Niezależnego Zrzeszenia Studentów w Białymstoku.
- Przez cztery dni na wydziałach uniwersytetu sprzedajemy pączki. Cała kwota zostanie przekazana na rehabilitację oraz leczenie Piotrusia. Jest to najlepsza rzecz jaką może dostać chory 10. letni chłopiec. Zapraszamy wszystkich! Pokażmy jak wielkie mamy serduszka! - zachęca Bogusława Czarnowicz, inicjatorka akcji.
Akcja rozpoczeła się 13 maja, w ciągu kilku godzin wolontariusze sprzedali wszystkie pączki. Ale zapraszają do udziału w kolejne dni:
- Wtorek
Wydział Ekonomii i Zarządzania UwB
- Środa
Wydział Pedagogiki i Psychologii UwB
Wydział Historyczno-Socjologiczny UwB
- Czwartek
Wydział Prawa Uniwersytetu w Białymstoku
Studenci czekają ze słodkościami w godzinach 9-15.
- Pączek kosztuje 2 zł, ale mile widziane są wyższe wpłaty. Liczymy na hojność naszych darczyńców - podkreślają organizatorzy.
Operacja, leki, rehabilitacja - to kosztuje
Piotrek Łuckiewicz cierpi na lekoodporną padaczkę oraz bardzo duże napięcie spastyczne. Ta ostatnia dolegliwość powoduje ciężkie oraz bolesne napady. Podczas jednego z nich doszło do zwichnięcia lewego biodra, które wymagało leczenia operacyjnego. Zabieg przebiegł pomyślnie, jednak ze względu na wzrost chłopca - musi być powtórzona.
- Dla tej rodziny liczy się każda złotówka. Znalazłam ich dzięki temu, że zbierali plastikowe nakrętki. Zastanowiło mnie w jak złej sytuacji się znajdują, skoro tak bardzo potrzebują tych korków, a wiadomo że są to grosze. Uznałam, że pomożemy im jako NZS - mówi inicjatorka akcji.
Zobacz też:Porozmawiajmy o Placu Niezależnego Zrzeszenia Studentów
Dodaje, że chłopca w lipcu czeka trzyetapowa operacja w Otwocku, później 6 tygodni w gipsie i długa, kosztowna rehebilitacja.
- Będzie to wyjątkowo trudny czas dla Piotrusia i jego rodziny, dlatego potrzebują naszego wsparcia - podsumowują studenci.
Botoks 2.0? Naukowcy potwierdzają
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?