Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy projekt ustawy o spółdzielniach wywołał wojnę. Do boju ruszają prezesi i społecznicy

Tomasz Mikulicz
Mieszkańcy chcą płacić niższe czynsze.
Mieszkańcy chcą płacić niższe czynsze. sxc.hu
Nowy projekt ustawy wywołuje emocje. Podczas gdy na górze się kłócą, mieszkańcy chcą tylko jednego - płacić niższe czynsze.

Nowy projekt ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych prowadzi do likwidacji spółdzielni. Ogłoszenia takiej treści pojawiły się na klatkach bloków należących m.in. do spółdzielni Zachęta, czy Rodzina Kolejowa.

Chodzi o projekt zmian zgłoszony w Sejmie przez Platformę Obywatelską.
- Prezesi spółdzielni obawiają się o swoje stanowiska, dlatego rozkręcają akcję propagandową. Jeśli Sejm wprowadzi zmiany, mieszkańcy bloków będą płacić mniejsze czynsze - mówi Paweł Backiel, prezes Obywatelskiego Stowarzyszenia Uwłaszczeniowego.

Nowe przepisy będą dawać możliwość zamiany administratora bloku ze spółdzielni na innego konkurencyjnego zarządcę, nawet jeśli chce tego jeden mieszkaniec. Teraz, aby to zrobić, potrzebna jest zgoda ponad połowy sąsiadów, którzy muszą również chcieć takiej zamiany.

- W praktyce, jest to jednak bardzo trudne, bo skutecznie blokują to prezesi. Wprowadzenie nowych przepisów oznacza, że wspólnoty mieszkaniowe będą mogły podziękować spółdzielniom i poszukać sobie innych, tańszych zarządców. Ci ostatni biorą za swoją pracę 1 złoty za metr kwadratowy mieszkania, spółdzielnie - 2,5, a nawet i 3 złote. Wiadomo, że władze spółdzielni potrzebują pieniędzy na przepłacanie za remonty, czy budowanie siedzib - tłumaczy Paweł Backiel.

Prezesi spółdzielni tłumaczą jednak, że nowe przepisy uderzą w mieszkańców. Chodzi o to, że ci z nas, którzy pozostaną przy spółdzielniach, będą dysponować tylko jednym głosem.

- Wyobraźmy sobie, że w bloku jest 200 mieszkań - 198 spółdzielczych i tylko 2 wyodrębnione na własność. Jeśli na zebraniu mieszkańców te dwie osoby będą chciały wstawić w klatkach złote klamki, to tak będzie. Przegłosują 198 osób, bo wszystkie one dysponować będą tylko 1 głosem, więc będzie 2 do 1. A za klamki zapłacą wszyscy - mówi Piotr Korol, dyrektor Regionalnego Związku Rewizyjnego Spółdzielczości Mieszkaniowej.

Zwraca uwagę na opłacany przez wszystkich fundusz remontowy. - Pieniądze te stanowią źródło finansowania najpilniejszych potrzeb spółdzielni, zgodnie z zatwierdzonymi planami remontów - podkreśla Piotr Korol.

Oznacza to, że pieniądze z wszystkich bloków są wrzucane do jednego worka. - Nowe przepisy przewidują zaś, że wspólnota, która rozstaje się ze spółdzielnią zmuszona jest od nowa gromadzić pieniądze na fundusz remontowy - tłumaczy Piotr Korol.

Paweł Backiel mówi, że to nieprawda. - Każdy blok ma swój fundusz. Wspólnego worka nie ma już od 2007 roku - twierdzi.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny